Sąd będzie częściej orzekał na posiedzeniu niejawnym, a świadkowie będą mogli być przesłuchiwani zdalnie – mimo sprzeciwu strony. Z kolei pozew frankowicza z chwilą doręczenia bankowi, z mocy prawa wstrzyma spłatę kredytu. Wyłączone zostaną również ograniczenia co do zarzutu potrącenia, będzie można go zgłaszać aż do zakończenia sprawy w drugiej instancji, a ugoda będzie mogła być zawarta zdalnie – to założenia projektu nowelizacji autorstwa Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego, która ma usprawnić sprawy frankowe.
W kwestii terminu przedawnienia roszczeń banków o zwrot kapitału, sądy powinny uwzględnić zmienność orzecznictwa – uważa Wojciech Wandzel z kancelarii Kubas Kos Gałkowski. Jego zdaniem naruszeniem elementarnego poczucia sprawiedliwości byłoby karanie banków za działanie wynikające
z ówczesnego orzecznictwa Sądu Najwyższego. W opinii dla Business Insider Polska adwokat wyjaśnia dlaczego, mieszkanie nie powinno być darmowe po stwierdzeniu nieważności umowy kredytowej.
Rośnie liczba spraw dotyczących sankcji kredytu darmowego (SKD), ale większość postępowań, w których są wyroki, zakończyła się pozytywnie dla kredytodawców. Banki jednak są przezorne i klientom, którzy mają zadłużenie umożliwiające skorzystanie z sankcji, proponują kredyty konsolidacyjne na dużo lepszych warunkach po to, żeby nie skorzystali z SKD.
W wydanym w miniony czwartek wyroku w sprawie C-347/23 Trybunał Sprawiedliwości UE odpowiedział na pytania zadane przez Sąd Okręgowy w Warszawie i uznał, że osoba, która wzięła kredyt w celu zakupienia mieszkania na wynajem, może zostać uznana za konsumenta. To rozstrzygnięcie otwiera tej grupie kredytobiorców możliwość ubiegania się o sądowe unieważnienie umów kredytów frankowych.
Rząd w końcu przyjął projekt tzw. ustawy wodorowej. Jej uchwalenie ma umożliwić rozwój technologii wodorowych, bo wprowadzi zasady przesyłu, dystrybucji i magazynowania wodoru oraz stworzenia w przyszłości dedykowanej infrastruktury. Gdyby nie opóźnienia w uchwalaniu ustawy, ta nowoczesna technologia mogłaby się rozwijać w Polsce zdecydowanie szybciej.
W ramach prowadzonych przez mój zespół kilkuset spraw dotyczących kredytów złotowych z oprocentowaniem opartym o wskaźnik WIBOR, spotykam się niejednokrotnie z argumentacją odwołującą się do „zawiadomienia” o nieprawidłowościach w ustalaniu WIBOR-u, pochodzącego rzekomo od sygnalisty. Chciałbym tę kwestię szczegółowo omówić i przedstawić opinii publicznej prawdziwy stan rzeczy – pisze Wojciech Wandzel, adwokat.
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej rozstrzygnie kolejną kwestię dotyczącą ryzyka prawnego banków. Chodzi o sankcję kredytu darmowego, a dokładnie o powszechny model cesji wierzytelności z niej wynikającą. Sąd Rejonowy w Gdyni zdecydował o skierowaniu pytania prejudycjalnego do TSUE w tej sprawie i wygląda na to, że ma wątpliwości, czy stosowane przez firmy odszkodowawcze praktyki są uczciwe.
24 października TSUE odpowie na pytanie, czy frankowicze wynajmujący mieszkania to jeszcze konsumenci czy już przedsiębiorcy. Gdyby okazało się, że należy traktować ich jako konsumentów, będą mogli pić szampana. Jeśli Trybunał uzna kredytobiorców za przedsiębiorców, trudniej im będzie wygrać z bankiem, bo wtedy nie chroni ich unijna dyrektywa konsumencka.
Ostatnie lata wywołały niezadowolenie klientów spłacających hipoteki o zmiennym oprocentowaniu opartym na wskaźniku referencyjnym WIBOR. We wciąż stosunkowo nielicznych sprawach sądy dotychczas oddalały roszczenia kredytobiorców. W uzasadnieniach wyroków sędziowie podkreślają, że to oficjalny wskaźnik nadzorowany i dopuszczony do stosowania przez KNF. Obalają też zarzuty, jakoby banki same ustalały wysokość stawek WIBOR albo mogły samodzielnie ustalać wysokość oprocentowania kredytów.
Do sądów trafiła pierwsza fala wniosków o odwieszenie spraw frankowczów z Getin Noble Bank oraz pozwy. Kredytobiorcy liczą na wygraną. Hurraoptymizm nie bierze się znikąd. To efekt najnowszej uchwały Sądu Najwyższego korzystnej dla frankowiczów z tego banku. Syndyk GNB studzi jednak emocje – także niektórzy prawnicy uważają, że wcale tak różowo nie będzie.
O zmianę ustawy o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy (tj. Dz.U. z 2023 r. poz. 725 ze zm.) apelują od lat właściciele wynajmujący swoje mieszkania. Kilka miesięcy temu z prośbą o zmianę przepisów zwrócił się do Ministerstwa Sprawiedliwości także prezydent jednego z miast. Przedstawiciele resortu podczas posiedzenia sejmowej komisji ds. petycji informowali, że przyglądają się problemowi, starają się ustalić skalę zjawiska i znaleźć rozwiązanie. Zapytaliśmy, czy zapadły już jakieś decyzje w tej sprawie.
Nawet jeśli powódź zniszczyła dom, to kredyt hipoteczny trzeba nadal spłacać. Rząd oraz Związek Banków Polskich zapowiadają rozwiązania, które pomogą powodzianom, jednak nie pozbawią ich zadłużenia. Przydatne może być ubezpieczenie nieruchomości, o ile wysokość kwoty do spłaty nie przekracza wartości domu.
Frankowiczom zwykle nie opłaca się przyjmować pierwszej propozycji ugodowej otrzymanej od banku, gdyż mogą ugrać więcej, niż na dzień dobry proponuje im bank. Orzecznictwo sądów doprowadziło jednak do sytuacji, kiedy banki, w kolejnych propozycjach nie tylko proponują umorzenie pozostałego do spłaty kapitału kredytu, ale dorzucają procent od nadpłaty. Warto jednak przeliczyć, czy nie lepiej poczekać na unieważnienie umowy.
Podmiot upoważniony to nowa instytucja – nowy podmiot procesu grupowego. W istocie to od aktywności organizacji konsumenckich i ich współpracy z prezesem UOKiK zależeć będzie, ile nowych postępowań grupowych będzie wszczynanych i czy nowa instytucja powództwa przedstawicielskiego spełni pokładane w niej oczekiwania związane ze wzmocnieniem ochrony konsumentów oraz spopularyzowaniem powództw grupowych – pisze Agnieszka Trzaska-Śmieszek z kancelarii Kubas Kos Gałkowski – Adwokaci sp.k.
Perspektywa wielkich kosztów prawnych i małych szans na pozytywny dla siebie wyrok coraz częściej skłania banki do bardziej pragmatycznego podejścia, czyli odstępowania od apelacji po tym, jak w pierwszej instancji sąd stwierdził nieważność frankowej umowy kredytowej. Jednak nie zawsze tak się dzieje.
Wcześniej wyłudzali pieniądze, nakłaniali do inwestycji. Teraz pod płaszczykiem kancelarii oferują pomoc w ich odzyskaniu – tak oszuści ze wschodnim akcentem okradają Polaków. Są nachalni i nieuchwytni. Niektórzy padają ich ofiarą nawet kilka razy. Sprawę bada krakowska policja.
Czy przyznanie Rzecznikowi Finansowemu legitymacji do występowania w charakterze powoda-reprezentanta grupy (a wkrótce również podmiotu upoważnionego) jest zgodne z podstawowymi zasadami konstytucyjnymi? Można mieć wątpliwości.
Choć dotychczas żaden sąd nie unieważnił umowy kredytowej z powodu WIBOR-u, to część prawników liczy na to, że niedawne korzystne dla kredytobiorców zabezpieczenie sądowe może zwiastować zmiany.
Ostatnie lata obfitowały w wiele korzystnych dla frankowiczów wyroków Trybunału Sprawiedliwości UE, które doprowadziły do trwałej zmiany w sposobie myślenia polskich sędziów.
Na rynku są podmioty, które chętnie skupują wierzytelności z kredytów frankowych. Konsumenci, którzy nie chcą procesować się z bankami, mogą wpaść w pułapkę. Cesja wierzytelności może dotyczyć zwrotu wszystkich wpłaconych rat, ale bank i tak będzie mógł zażądać od kredytobiorcy zwrotu udostępnionego kapitału. Frankowicze powinni też uważać na propozycje pokrycia kosztów procesu w zamian za udział w zysku osiągniętym po unieważnieniu umowy.
Myślę, że w najbliższych latach wzrośnie liczba postępowań grupowych z udziałem konsumentów. To efekt najnowszych zmian w prawie. Do tej pory organizacje konsumenckie nie mogły wszczynać postępowań grupowych, tj. być reprezentantem grupy. Takim reprezentantem mógł być tylko członek grupy, powiatowy rzecznik konsumentów i od niedawna Rzecznik Finansowy. Teraz to się zmieni – pisze adwokatka Agnieszka Trzaska-Śmieszek.
W wypowiedziach publicznych pojawiły się głosy, jakoby zapadł pierwszy prawomocny wyrok, uznający za nieważną umowę, w której oprocentowanie oparte było o stopę referencyjną WIBOR. Chodzi o orzeczenie Sądu Okręgowego we Wrocławiu z 7 sierpnia br. Ogłaszanie sukcesu już w tym momencie wynika jednak z mniej lub bardziej celowego niezrozumienia, o co rzeczywiście chodziło w sprawie – pisze Wojciech Wandzel, adwokat, lider Praktyki Banking & Finance w Kubas Kos Gałkowski.
Przyjęta w 2020 r. Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2020/1828 z dnia 25 listopada 2020 r. w sprawie powództw przedstawicielskich w celu ochrony zbiorowych interesów konsumentów i uchylająca dyrektywę 2009/22/WE (dalej jako “RAD” lub „Dyrektywa 2020/1828”) powoli zmienia krajobraz spraw z powództw zbiorowych w Europie; w kolejnych jurysdykcjach (np. we Francji) pojawiają się pierwsze informacje o pozwach przedstawicielskich wniesionych po implementacji RAD. Polska wreszcie dołącza do grona państw europejskich, które wywiązały się z obowiązku transpozycji tego aktu prawnego. W dniu 24 lipca 2024 r. Sejm RP uchwalił ustawę o zmianie ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym oraz innych ustaw (dalej: „Ustawa z dnia 24 lipca 2024 r.”), wdrażającą Dyrektywę 2020/1828. Ustawa została podpisana przez Prezydenta RP w dniu 8 sierpnia 2024 r. i obecnie oczekuje na publikację.
Po fali spraw dotyczących kredytów walutowych od jakiegoś czasu podejmowane są próby zakwestionowania kredytów hipotecznych w złotych. Takich spraw w sądach toczy się już ponad tysiąc w skali kraju, pisze Wojciech Wandzel, adwokat, lider Praktyki Banking & Finance w kancelarii Kubas Kos Gałkowski.
Tysiące spraw dotyczących kredytów konsumenckich trafia już do sądów. Pozwy składają głównie kancelarie odszkodowawcze, które kuszą kredytobiorców łatwą wygraną z bankiem i pieniędzmi. Korzystny wyrok w kieszeni oznacza, że będą spłacać tylko kapitał, a to co już zapłacili w ramach kosztów – odzyskają. Coraz częściej prawnicy frankowi zastanawiają się, czy nie zająć się i tymi kredytami. Dużo zależy od wyroków TSUE. Jeżeli orzeczenia będą po myśli konsumentów, ruszy lawina pozwów.
Będzie łatwiej dochodzić grupowo odszkodowań od banków, firm energetycznych, turystycznych, telekomunikacyjnych i wszystkich innych, które naruszają prawa konsumenta. Reprezentować będą ich organizacje z mandatem UOKiK-u, a finansować – m.in. fundusze.
Czy skończy się masowe składanie pozwów przez banki w celu przerwania biegu przedawnienia? Do TSUE trafiły właśnie pytania krakowskiego sądu, w których podważa teorię dwóch kondykcji lansowaną przez Sąd Najwyższy. To z jej powodu raz w roku frankowicze z kolejnego „rocznika” dostają pisma z banków. W tym roku trafią do osób, które w 2021 roku wystąpiły o unieważnienie umowy kredytowej lub w inny sposób weszły w spór z bankiem. Roszczenia banków przedawniają się bowiem po upływie trzech lat.
Wyspecjalizowane przedsiębiorstwa skupujące wierzytelności często występują do sądów z pozwami dotyczącymi roszczeń związanych z sankcją kredytu darmowego. Jednak sądy coraz uważniej przyglądają się umowom cesji między konsumentem a taką firmą. Sprawdzają też, czy umowy same w sobie nie zawierają postanowień abuzywnych. Wątpliwości doprowadziły do skierowania pytań prejudycjalnych do TSUE w kwestii ważności i abuzywności umów cesji.
16 lipca 2024 r. upłynął maksymalny, ustawowy termin, do którego wytwórcy posiadający niewypowiedziane do dnia wejścia w życie ustawy OZE umowy o przyłączenie do sieci elektroenergetycznej mogli wydłużyć – po uprzednim złożeniu wniosku – moment dostarczenia energii po raz pierwszy do sieci z instalacji OZE, powyżej określonych w art. 7 ust. 2a pkt 1 pr. en. 48 miesięcy. Krańcowa data była przez ustawodawcę od momentu wejścia w życie art. 184d ustawy OZE zmieniana dwukrotnie. Trzecia zmiana terminu nie została przewidziana co oznacza, że zarówno wytwórcy jak i Operatorzy Systemów Elektroenergetycznych muszą zmierzyć się konsekwencjami regulacji, której wykładnia wciąż budzi interpretacyjne wątpliwości.
Nowe unijne przepisy przyznają prawo do dochodzenia – i to przed sądami państw UE – odszkodowania w związku z przejęciem przez Rosję majątku po zastosowaniu sankcji wobec niej. Także i polskie firmy będą mogły korzystać z tej możliwości. Szacuje się, że pozostawione w Rosji, przez zagranicznych przedsiębiorców, aktywa są warte 300 mld dolarów – pisze dr Maciej Durbas, adwokat oraz partner w Kubas Kos Gałkowski.
Odżyły spekulacje czy śladem frankowiczów ruszą do sądów złotówkowicze. W ich sprawie trafiło pierwszego pytania o TSUE.
Częstochowski sąd okręgowy pyta TSUE, czy dyrektywa konsumencka (93/13) pozwala na badanie postanowień umownych dotyczących zmiennego oprocentowania na podstawie wskaźnik referencyjny WIBOR. A w razie odpowiedzi na tak, czy postanowienie umowy co do zmiennego oprocentowania opartego o WIBOR można uznać za sprzeczne z dobrą wiarą banku skutkujące nierównowagą praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.
Do Trybunału Sprawiedliwości UE trafiły pierwsze pytania prejudycjalne dotyczące kredytów z WIBOR-em. Możliwość kwestionowania tego wskaźnika nie będzie oznaczała automatycznego usunięcia go ze wszystkich umów czy uznania ich za nieważne, natomiast istnieje duże prawdopodobieństwo, że TSUE przyzna sądom krajowym możliwość jego usuwania. Wtedy ruszy lawina pozwów, tym razem nie frankowiczów, lecz złotówkowiczów. Bankowi prawnicy studzą emocje. Ich zdaniem TSUE stanie po ich stronie.
Od kilku tygodni banki masowo wysyłają do frankowiczów wezwania do zwrotu kapitału kredytu. Powody są dwa. W tym roku wcześniej banki rozpoczynają „akcję” przerywania biegu przedawnienia kolejnego „rocznika” kredytobiorców. Tym razem dotyczy to osób, które zaciągnęły kredyt w 2021 r. Ale nie tylko o to chodzi. Banki planują naliczać również odsetki za opóźnienie za okres po terminie wskazanym w wezwaniu na zwrot środków, co zdaniem prawników frankowiczów jest działaniem bezprawnym.
Powództwo przedstawicielskie znacząco ułatwi konsumentom dochodzenie swoich praw na drodze sądowej, jeśli są poszkodowani praktykami przedsiębiorców naruszającymi ich zbiorowe interesy.
Postępowanie grupowe, wprowadzone do polskiego porządku prawnego prawie 15 lat temu, stanowi już nieodłączony element krajobrazu spraw sądowych. Mimo trzykrotnej nowelizacji ustawy o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym podnoszone są głosy, że nie spełnia ona pokładanych w niej nadziei na to, aby sprawy rzeczywiście rozstrzygać sprawniej, szybciej, taniej.
Przybywa kredytobiorców korzystających z wakacji kredytowych, choć nie powinni. Problem w tym, że nie ma żadnego kalkulatora i kredytobiorcy sami ustalają, czy przysługuje im zawieszenie spłat rat kredytowych, a niejasne przepisy im tego nie ułatwiają. Często robią to więc źle i narażają się na odpowiedzialność karną. Za złożenie fałszywego oświadczenia grozi nawet 8 lat więzienia.
Przygotowana zostanie wzorcowa ugoda frankowa, którą zatwierdzałby sąd. Obciążone sporami frankowymi sądy zostaną wzmocnione, a sprawy te będą rozpatrywane według uproszczonego postępowania. Takie plany ma Ministerstwo Sprawiedliwości.
W Polsce rośnie patologiczny rynek masowego skupu praw konsumentów przez profesjonalne spółki. Tak uważa Wojciech Wandzel, adwokat w kancelarii Kubas Kos Gałkowski. Zwraca uwagę, że spółki w umowach z konsumentami zawierają zapisy, które dadzą im duży zysk kosztem konsumenta, a tym samym naruszają unijne przepisy. Mogą otrzymać nawet 90 proc. wartości roszczenia i 100 proc. odsetek. Adwokat punktuje siedem pułapek, jakie spółki zastawiają na konsumentów.
Frankowicz z Getin Noble Bank w upadłości, który chce wykreślić hipotekę z księgi wieczystej, ma problem. Syndyk nie chce wydać zgody. Nie oznacza to jednak, że jego sytuacja jest beznadziejna. Sądy wieczystoksięgowe ostatnio zmieniły na szczęście podejście do frankowiczów. W wielu przypadkach wystarczy złożyć wniosek do sądu wieczystoksięgowego o wykreślenie hipoteki.
Frankowicze procesujący się z bankami coraz częściej mają szansę na zawarcie korzystnej ugody. Banki tracą entuzjazm do wieloletnich procesów, po których muszą płacić gigantyczne odsetki, więc chętniej idą na ustępstwa, a kredytobiorcy też nie zawsze chcą latami czekać na zwycięstwo. Warto zadbać np. o kwestię uregulowania zwrotu kosztów procesu, jakie poniósł kredytobiorca w związku z wytoczeniem powództwa – to jasno powinno wynikać z treści ugody.
O tym kto jest zaangażowany w spór z bankiem o ustalenie nieważności umowy kredytu, decyduje sam powód. Ważny wyrok dla frankowiczów.
To sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego, tym istotniejszego, że choć SN wypowiadał się już w podobnych kwestiach, to jednak wnioski przeciwne wciąż forsują banki, aby storpedować żądania frankowiczów.
Rozliczenia po wyroku z bankiem zwykle odbywają się bez problemów, ale frankowicze powinni uważać na niektóre zapisy proponowane przez banki, gdyż mogą im one zaszkodzić. Alternatywą dla porozumienia kompensacyjnego jest zwrócenie przez bank wszystkich kwot na rzecz kredytobiorcy i kontynuowanie sprawy z własnego pozwu o zwrot kapitału.
Wysokie kary za zawarcie ugody przez frankowicza i wycofanie się z procesu – przewidują niektóre umowy zawierane przez prawników z kredytobiorcami. Problem zauważyła pełnomocniczka Ministra Sprawiedliwości ds. Ochrony Praw Konsumenta. Wystąpiła w tej sprawie do prezesa UOKiK. To jednak nie jedyna nieuczciwa praktyka. Pojawiają się postulaty, by UOKiK przyjrzał się m.in. nieuczciwej reklamie.
Sąd wyznaczył termin na przystąpienie do zbiorowego pozwu przeciwko państwu za brak ochrony kredytobiorców-frankowiczów.
Do 370 frankowiczów, którzy oczekują ustalenia odpowiedzialności państwa za jego zaniedbania w zakresie kredytów frankowych, mogą przystępować kolejni.
Wyłączanie ze sprawy frankowej sędziego z kredytem w tej walucie może nie być uzasadnione. To skutek uchwały SN o sędziach frankowiczach.
Po uchwale frankowej sądu sytuacja kredytowa sędziego może nie mieć już wpływu na praktykę orzeczniczą. W konsekwencji może nie uzasadniać w wielu sprawach wyłączania takiego sędziego z orzekania, czy to na wniosek strony, czy samego sędziego.
Bankowi nie przysługuje prawo do powoływania się na zarzut zatrzymania, jeśli doprowadziłoby do odebrania konsumentowi możliwości uzyskania zasądzonych świadczeń – wynika z postanowienia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego 8 maja 2024 roku. Nie ma natomiast przeszkód, żeby kredytobiorcy powoływali się na ten zarzut.
Banki zaczynają wycofywać apelacje w sprawach frankowych albo ich w ogóle nie składają. To dopiero pierwsze przypadki – studzą emocje prawnicy frankowi. Ich zdaniem z czasem będzie ich coraz więcej. Natomiast na masową skalę banki wycofują te części apelacji, które dotyczą wynagrodzenia i waloryzacji – twierdzi Związek Banków Polskich.
Jak co roku, banki będą w 2024 r. masowo składać pozwy w sądach przerywające bieg przedawnienia. Tym razem pism w swojej skrzynce pocztowej mogą spodziewać się frankowicze, którzy w 2021 r. wystąpili o unieważnienie umowy kredytowej lub w inny sposób weszli w spór z bankiem. Korzystne dla kredytobiorców orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE i Sądu Najwyższego niewiele w tym zakresie zmieniło.
Jak wynika z danych zebranych z 47 sądów okręgowych, w I kwartale 2024 r. wpłynęło do nich w sumie ok. 23,2 tys. spraw złożonych przez posiadaczy kredytów frankowych. To o prawie 24% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W rozbiciu na miasta nadal najwięcej spraw wpływa do SO w Warszawie, ale mimo to widać spadek rdr. o 34,1%. Kolejny pod względem ilości wpływów jest SO w Gdańsku ze wzrostem o 48,8% rdr. Następny jest SO w Poznaniu ze zwyżką o 51,3%. Jak twierdzą eksperci, spadek w stolicy wynika z nowelizacji prawa. Teraz sprawy składane są do sądu właściwego dla miejsca zamieszkania konsumenta, a nie dla siedziby banku. Dlatego Warszawa traci ruch na rzecz innych sądów. Do tego prawnicy zwracają uwagę na to, że przez ww. sytuację problemy zaczynają się w innych jednostkach, szczególnie tych mniejszych.
Nie można zgodzić się z tezą, iż wykładnię dokonaną przez TSUE należy uwzględniać jedynie wtedy, gdy jest to korzystne dla kredytobiorców, a pomijać, gdy stoi na przeszkodzie maksymalizacji ich już i tak wygórowanych korzyści finansowych – pisze Wojciech Wandzel, adwokat.
W piątkowym artykule opublikowanym w rp.pl mec. Mariusz Korpalski, który reprezentuje licznych kredytobiorców frankowych, przedstawił swoją ocenę uchwały Sądu Najwyższego z 25 kwietnia 2024 roku. O ile przytoczył on w sposób zasadniczo wierny treść rzeczonej uchwały, o tyle jego ocena stanowiska SN wymaga polemiki, w szczególności, gdy chodzi o przedawnienie roszczeń banku.
Gdy umowa z bankiem zawiera abuzywne klauzule, nie można ich zastąpić innymi przepisami. Na te i inne ważne dla frankowiczów pytania odpowiedziała Izba Cywilna SN w czwartek wieczorem.
Niedozwolone postanowienia umowy nie mogą być zastąpione innymi przepisami. A pozostała część umowy frankowej nie może obowiązywać.
Nie ma obecnie w przepisach podstawy do zastępowania wadliwych postanowień w umowach frankowych. Wadliwość klauzuli przeliczeniowej prowadzi do upadku całej umowy, a przedawnienie roszczenia banku rozpoczyna się od momentu zakwestionowania przez konsumenta jej postanowień. Dodatkowo ani bank, ani frankowicz nie mają podstaw do wynagrodzenia, roszczeń za korzystanie z kapitału – wynika z czwartkowej uchwały Izby Cywilnej SN.
Na transakcjach zabezpieczających związanych z finansowaniem banki są w stanie generować nawet kilka miliardów złotych dochodu w skali roku – mówi Grzegorz Taraszkiewicz-Sirocki, associate partner w Grant Thornton zajmujący się kwestiami zarządzania ryzykiem finansowym. W sądzie w Krakowie zapadł prawdopodobnie pierwszy wyrok nakazujący bankowi oddanie klientowi pieniędzy za zbyt wysokie koszty instrumentów zabezpieczających przed zmianą stóp procentowych i zmianą kursów walutowych. Chodziło o klienta firmowego i o transakcje forward – wymiany walut w przyszłości po z góry określonym kursie i IRS – swapy stopy procentowej. Te ostatnie pozwalają na zamianę oprocentowania zmiennego (uzależnionego od stawki WIBOR) na stałe, dzięki czemu klient zyskuje przewidywalność kosztów obsługi zadłużenia.
Prezes Joanna Misztal-Konecka zarządziła na 25 kwietnia br. posiedzenie Izby Cywilnej w sprawie pięciu pytań kluczowych dla spraw frankowych.
Jest to możliwe dzięki decyzji TSUE ze stycznia br. oraz utracie większości w izbie przez sędziów ze starego nadania, którzy blokowali wydanie orzeczenia przez SN. Jak powiedział „Rz” Aleksander Stępkowski, rzecznik SN, prezes IC nie widzi już przeszkód do rozstrzygnięcia pytań, które sformułowała po szerokich konsultacjach w 2021 r. pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska.
Zdaje się, że zawarcie umowy najmu jest rzeczą prostą. Wystarczy określić co wynajmujemy, za ile, na jaki czas i dodać inne interesujące nas warunki. Często jednak nie bierzemy pod uwagę, że nie jesteśmy samodzielnymi twórcami rzeczywistości prawnej i jedynymi jej aktorami. Zmuszeni jesteśmy poruszać się w matriksie ustalonych już pojęć, zasad i definicji. Zdarza się, iż w sposób dość bolesny doświadczamy tej wiedzy, gdy przychodzi do sporu powstałego na tle wykonywania lub rozwiązania danej umowy. Wówczas na własnym przykładzie dowiadujemy się o złożoności tych kwestii, dlatego przed zawarciem umowy najmu (zasadniczo każdego typu umowy) warto wiedzieć przynajmniej o istnieniu pewnych podstawowych pojęć i zasad. Szczególne kwestie z tym związane znane są zazwyczaj jedynie specjalistom prawnym i można o nich poczytać w annałach orzecznictwa sądowego.
Pełna treść materiału dostępna pod linkiem.
Sąd może pouczać frankowicza o skutkach nieważności umowy, ale czy może żądać od niego potwierdzenia?
Dopiero uchwała całej Izby Cywilnej SN może rozstrzygnąć tę nową w sprawach frankowych kwestię, która ma znaczenie dla rozliczeń abuzywnych umów.
Według danych pochodzących ze wszystkich sądów okręgowych w Polsce, w ub.r. ogłoszono w nich o 74% więcej wyroków w sprawach frankowych niż w 2022 roku. Znawcy tematu podkreślają, że do tego przyczyniła się m.in. liczba pozwów złożonych w poprzednich latach. Jednocześnie zwracają uwagę na to, że ostatnio wydłużył się czas trwania postępowań. Zdecydowanie najwięcej wyroków zapadło w Sądzie Okręgowym w Warszawie, w którym działa tzw. wydział frankowy. Eksperci komentujący te dane mówią też o obciążonych sądach i wskazują, co trzeba zrobić, aby poprawić sytuację. Nie brakuje też opinii, że wielu sędziów błędnie interpretuje mechanizmy rynku walutowego, co powoduje osłabienie sektora bankowego, a to nie jest w interesie społecznym.
W internecie fala ogłoszeń: sprzedaj kredyt frankowy i odzyskaj należności. Prawnicy zalecają ostrożność.
Zjawisko nie jest nowe, ale ostatnio nabrało rozpędu, może z powodu rosnącej liczby frankowiczów, którzy już spłacili kredyt, ale chcieliby od banku odzyskać nadpłatę i mieć święty spokój. Z kolei w związku z upadłością Getin Noble Banku tysiące jego kredytobiorców stanęło przed nowym wyzwaniem i szukało możliwości scedowania długiego rozliczenia się za szybkie pieniądze.
Izba Cywilna Sądu Najwyższego przymierza się do uchwały frankowej, wciąż wielu potrzebnej.
Co ważne, nowi sędziowie stanowią już dwie trzecie tej izby, co raczej zapewnia jej merytoryczne posiedzenie.
A ma ona rozpatrzyć sześć długo przygotowywanych z inicjatywy pierwszej prezes SN prof. Małgorzaty Manowskiej pytań dotyczących zasad unieważniania umów frankowych, sposobu rozliczeń obu stron, w szczególności czy powstają wtedy odrębne roszczenia frankowicza i banku, oraz wynagrodzenia za korzystanie z pożyczonych pieniędzy.
Poszkodowani przedłużeniem sprawy frankowicze mogą po wyroku Trybunału Sprawiedliwości skorzystać ze skargi na przewlekłość i żądać odszkodowania.
Po wyroku TSUE wydanym w poniedziałek, że pytania starej części Izby Cywilnej SN o status nowych sędziów, które zablokowały uchwałę frankową, były niedopuszczalne, pojawia się pytanie, czy frankowicze mają prawo do odszkodowania za czekanie na wyrok.
W mijającym roku w polskich i europejskich sądach zapadło szereg ważnych i korzystnych dla konsumentów wyroków.
Te orzeczenia już przekładają się na korzystne rozstrzygnięcia dla frankowiczów (ponad 90 proc.), a kolejne pozwy ws. kredytów walutowych przecież będą jeszcze napływać.
Gdy w trakcie długo trwającego konkubinatu powstaje wspólność majątkowa, należy oczekiwać partycypacji obojga konkubentów we wzroście wartości nieruchomości, która została nabyta za pieniądze jednego z nich.
Sąd Najwyższy pyta szerszy skład, jak rozliczać konkubentów ze wzbogacenia po rozstaniu. Sprawa może mieć znaczenie także dla frankowiczów.
Konsument nie musi składać przed sądem sformalizowanego oświadczenia, aby skorzystać z uprawnień wywodzonych z prawa Unii przy rozliczeniu umowy kredytu.
To sedno czwartkowego wyroku Trybunał Sprawiedliwości w sprawie C-140/22 mBank, który pewnie będzie się przekładał na rozliczenie unieważnionych umów frankowych.
O wadach i zaletach arbitrażu jako sposobu rozstrzygania skomplikowanych technicznie sporów w szeroko rozumianej branży budowlanej rozmawiamy z dr. Maciejem Durbasem i Angeliką Ziarko z Kancelarii Kubas Kos Gałkowski. Wojciech Harpula: Większość przedsiębiorców, gdy dojdzie do sporu z kontrahentem, automatycznie rozważa skierowanie sprawy do sądu. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z istnienia innych sposobów rozwiązywania sporów. Coraz popularniejsza staje się mediacja, ale funkcjonuje także arbitraż, czyli sądownictwo polubowne. Na czym on polega?
Pełna treść materiału dostępna pod linkiem po uprzednim zalogowaniu:
https://inzynieria.com/prawoizarzadzanie/wywiady/67268,fakty-i-mity-o-arbitrazu
Prawnicy frankowiczów i banków wciąż czekają na odpowiedź Izby Cywilnej SN przynajmniej na część pytań pierwszej prezes SN.
Kwestia tych pytań odżyła po dwóch latach za sprawą niedawnego niekorzystnego dla frankowiczów wyroku składu SN, w którym uzasadnił (w ocenie wielu prawników w oderwaniu od obecnej linii orzeczniczej) tym, że wyroki SN w sprawach frankowych są niejednolite, gdyż nie wydano uchwały całej Izby Cywilnej, a każda sprawa jest inna.
Trzech sędziów SN odeszło od utrwalonej linii orzeczniczej SN i TSUE w sprawach frankowych. Co znaczy ta zmiana? Trójkowy skład SN uwzględnił skargę kasacyjną Raiffeisen Bank i uchylił wyrok Sądu Apelacyjny w Warszawie i poprzedzający go Sądu Okręgowego – korzystne dla dwojga frankowiczów, uznające ich umowę kredytu za nieważną. SN nakazał SO ponowne rozpoznanie żądania frankowiczów o uznanie bezskuteczności części postanowień umowy, a żądanie o jej unieważnienie SN oddalił. Jako pierwszy opisał to w czwartek Business Insider.
Nie ma zgody wśród prawników, czy waloryzować zwracany przez frankowiczów instytucjom finansowym kapitał. Po korzystnym dla frankowiczów orzeczeniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 15 czerwca br. (C-520/21) banki nie mają prawa do wynagrodzenia (poza odsetkami) za korzystanie z kredytu, coraz śmielej występują więc o zwaloryzowanie zwracanego im kapitału. Zapowiadał to zresztą prezes Związku Banków Polskich Tadeusz Białek.
TSUE wydał dwa wyroki ws. frankowiczów. Zgodnie z pierwszym, banki nie mogą żądać od konsumentów wynagrodzenia za korzystanie z pożyczonego kapitału. Drugi przewiduje, że można oczekiwać zawieszenia rat na czas sporu o unieważnienie umowy.
Prawnicy nie przewidują większych odstępstw unijnego Trybunału od lutowej, korzystnej dla konsumentów opinii jego rzecznika generalnego w kwestii wynagrodzenia za korzystanie z kredytu.
Kierowanie ofert tylko do użytkowników aplikacji mobilnych to prawo sprzedawców, choć w praktyce niekorzystne dla części kupujących. Punkty przyznawane podczas zakupów w coraz większej liczbie sieci handlowych mają realne przełożenie na późniejsze rabaty, które można uzyskać po zebraniu odpowiedniej ich sumy. To jednak, co dla jednych jest szansą na dodatkowe profity zakupowe, innym może dawać poczucie bycia gorszym klientem.
Sąd Najwyższy ma rozwiązać narastający problem zgłaszania w sprawach o rozliczenie umów frankowych różnych roszczeń dotyczących tego samego. Zgłaszanie różnych roszczeń, jak wskazują prawnicy, wywołuje u frankowiczów niepewność, które z nich zostanie uwzględnione przez sąd.
W wydaniu „Prawnika” z 21 marca 2023 r. ukazał się felieton pana mecenasa Stanisława Drozda zatytułowany „Jak nie należy promować arbitrażu”. Według autora ostatnia nowelizacja polskiego prawa arbitrażowego przewidująca m.in. możliwość konwersji postępowania sądowego na arbitrażowe nie zmierza do rozwiązania problemów polskiego sądownictwa. Choć zazwyczaj zgadzam się z publicystyką pana mecenasa i podzielam wiele jego spostrzeżeń, tym razem nie mogę zgodzić się z częścią jego tez.
Tylko do 15 kwietnia 2023 r. kredytobiorcy z całej Polski mogą składać pozwy do tzw. Sądu Frankowego w Warszawie. W piątek została opublikowana w Dzienniku Ustaw nowelizacja, która po tej dacie wymusi wybór lokalnego sądu cywilnego. Opublikowana właśnie nowela kodeksu postępowania cywilnego wymusza składanie pozwów frankowych spoza lewobrzeżnej Warszawy do lokalnych sądów cywilnych. Pytanie jak to utrudni frankowiczom prowadzenie spraw, bo przecież do tzw. Sądu Frankowego kierowali się z nimi dobrowolnie i chętnie.
Poszerzony skład SN ma zbadać, czy kluczowy obecnie dla klientów banków problem, tzw. prawo zatrzymania, nie burzy ich konsumenckiej ochrony. Pytanie brzmi, czy to narzędzie w rękach banków, stosowane na ich wniosek przez sądy, jest do pogodzenia z unijną dyrektywą konsumencką. Zagadnienie do siedmioosobowego składu Izby Cywilnej SN skierowała trójka sędziów SN: Tomasz Szanciło, Beata Janiszewska i Marcin Łochowski. Jest ono tym bardziej aktualne, że banki w sprawach wytaczanych im przez frankowiczów coraz częściej występują o zastosowanie prawa zatrzymania, które bardzo utrudnia konsumentowi egzekucję zasądzonej mu należności (szerzej w „Rz” z 3 lutego 2023 r. „Prawo zatrzymania zmorą frankowicza”).
Konsument może żądać unieważnienia porozumienia, gdy nie miał świadomości co do jego wad.
W ostatnich miesiącach rosła liczba ugód kredytobiorców z bankami. Jednak po korzystnej dla konsumentów opinii rzecznika TSUE wielu pyta o możliwość wycofania się z ugody.
Nie mówimy tu o renegocjowaniu ugody, co jest możliwe w ramach porozumienia, ale o jej unieważnieniu, co może nastąpić przed sądem. Zwykle jest to trudniejsze niż doprowadzenie do unieważnienia umowy kredytu. Bywały już takie przypadki, ale dotyczyły zawartych starszych ugód.
Rzecznik generalny TSUE ma ogłosić w czwartek opinię, czy bankom należy się od konsumenta wynagrodzenie za korzystanie z kredytu uznanego za nieuczciwy.
Jest to obecnie najważniejsza nierozstrzygnięta kwestia w sporach frankowych. Opinia rzecznika nie wiąże formalnie TSUE, ale pozwala domyślać się, jaki będzie wyrok, który zapadnie zapewne za kilka miesięcy. A już teraz wpłynie na ostrość sporów lub szanse ugodowego ich rozwiązywania.
Mieszkańcy, których domy ucierpiały w wyniku powstania szkód górniczych, mogą domagać się odszkodowań. Z tym problemem mierzą się mieszkańcy małopolskiej Trzebini, gdzie na terenach niedziałającej już kopalni zaczęła zapadać się ziemia. Początkowo zapadliska utworzyły się na cmentarzu, potem także na terenach mieszkalnych. Na razie nikt nie mówi o ewakuacji, jednak obawy są coraz większe.
Nie rozstrzygnięto ważnej dla banków i konsumentów kwestii tzw. prawa zatrzymania. Chodzi o to, czy bank może zatrzymać wypłatę dla konsumenta przy rozliczeniu nieważnej umowy przed zwrotem jego należności. Zapowiadane na połowę stycznia posiedzenie Sądu Najwyższego zostało przesunięte na luty.
Od orzeczeń TSUE zależy, czy kolejni kredytobiorcy poczują się zachęceni do składania pozwów przeciwko bankom. Prawnicy od spraw frankowych analizują, co czeka ich klientów w najbliższych miesiącach i roku. Są to nie tylko kwestie prawne, ale też procesowe oraz organizacyjne jak choćby wydolność sądów.
Najemca, który w trakcie roku zmieni mieszkanie, powinien sprawdzić rachunki za prąd, bo może zapłacić wyższe stawki za rozrzutność swoich poprzedników. Nie skorzysta też z niektórych preferencji, jeżeli nie doprowadzi do przepisania licznika na siebie – np. jeżeli jest osobą z niepełnosprawnością. Najpewniej też może pożegnać się z niższą ceną prądu w 2024 roku.
Przygotowując nowe przepisy, mające złagodzić skutki wzrostu cen energii elektrycznej, rząd najwyraźniej nie wziął pod uwagę faktu, że wiele osób zmienia miejsce zamieszkania, a także wynajmuje mieszkania. Najemca powinien sprawdzić, czy aby na pewno skorzysta z preferencji, zanim podpisze umowę.
Jest szansa na szybkie przyjęcie przepisów, które zniosą bariery dla rozwoju morskiej energetyki wiatrowej. Pakiet odpowiednich zmian w różnych ustawach został dołączony do specustawy gazowej, którą teraz zajmuje się Senat. Tymczasem na rozpatrzenie wciąż czeka projekt podobnych zmian dotyczący wiatraków na lądzie, gdzie od kilku lat inwestycje są blokowane przez obowiązujące prawo.
Pandemia COVID-19 znacząco odbiła się na rynku nieruchomości biurowych zarówno w Polsce, jak i na całym świecie. Wynajmujący, deweloperzy oraz najemcy wykazywali się zachowawczą postawą, co skutkowało spowolnieniem całego rynku biurowego.
Na etapie negocjowania i wykonywania umów strony zazwyczaj nie zakładają, że ich współpraca zakończy się sporem, który może znaleźć swój finał w sądzie. Zależy im na uzgodnieniu zasadniczych biznesowych założeń transakcji, by wywołała ona jak najszybciej realny efekt w działalności gospodarczej. Niestety, doświadczenie pokazuje, że podejście zupełnie wykluczające lub choćby marginalizujące ryzyko sporu wiąże się z kolei z poważnym ryzykiem przegranej, w wypadku gdyby jednak ewentualny spór trafił do sądu.
O szansach roszczeń o zwrot kapitału i wynagrodzenie zadecydują wyroki unijnego Trybunału – twierdzą prawnicy. Teraz banki pozywają frankowiczów. Banki, którym frankowicze wytoczyli sprawy, występują coraz częściej do nich z wezwaniami do zwrotu kapitału (plus odsetki) pod groźbą złożenia pozwu. Te zresztą od kilku miesięcy już wpływają do sądów, w tym sądu frankowego (czyli XXVIII Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego w Warszawie). Banki wnoszą o zawieszenie postępowań z pozwu frankowicza do zakończenia nowej sprawy.
Jak przy większości różnych procesów, tak również w toku procesów sądowych, istotną rolę odgrywa komunikacja, i to zarówno ta z sądem, z przeciwnikiem, jak i ta na linii strona – jej pełnomocnik procesowy. Przyjrzyjmy się tej ostatniej. Choć pewnie mało kto słyszał o procesie wygranym tylko dzięki sprawnej komunikacji strony z pełnomocnikiem, to niejedna strona co najmniej mocno skomplikowała sobie postępowanie z powodu nieefektywnej komunikacji z pełnomocnikiem lub w ogóle jej braku.
Kredytobiorcy szukają sposobów na wycofanie się z umów w związku ze wzrostem rat. Wraz ze wzrostem stóp procentowych ustalanych przez Radę Polityki Pieniężnej w górę szedł także WIBOR, czyli stawka, na której oparte są kredyty w złotych. WIBOR 3M i 6M jeszcze rok temu wynosiły mniej niż 0,3 proc., obecnie sięgają 7,15 proc. i 7,33 proc. W efekcie raty kredytów nierzadko podwoiły się w ciągu zaledwie roku. To skłoniło niektórych klientów banków do pójścia na drogę sądową.
Poszkodowani powinni zbierać dowody na wykazanie rozmiaru szkody. Szanse na proces ocenią po ustaleniu winnych. Na razie nie znamy ewentualnych sprawców ani dokładnych strat, jakie wyrządziło zatrucie Odry. Wiele firm, nie tylko turystycznych z Pomorza Zachodniego, ale np. Związek Wędkarski, już je szacuje. Pojawiają się też pytania o kolejność działań poszkodowanych od strony prawnej i jakie mają szanse na odszkodowanie. Prawnicy co do jednego są zgodni: dopiero po ustaleniu sprawcy lub sprawców skażenia rzeki będzie czas na składanie pozwów. Wtedy też poszkodowani będą w stanie ocenić szanse powodzenia konkretnych kroków prawnych.
Z Martą Bledniak, adwokatem przy Okręgowej Izbie Adwokackiej w Tuluzie, zagranicznym prawnikiem przy OIRP w Krakowie i w Monachium oraz adwokatem Wojciechem Wandzelem, partnerem w Kancelarii Kubas Kos Gałkowski rozmawia Ryszard Żabiński.
Tak jak frankowicze, posiadacze kredytów złotówkowych mogą iść do sądu wykazując abuzywość klauzul ich umów.
Gdyby jednak propozycje premiera Mateusza Morawieckiego, w tym zastąpienia od 1 stycznia 2023 r. stawki WIBOR inną transparentną stawką, pochodzącą z rynku międzybankowego depozytów overnight, okazały się atrakcyjne dla kredytobiorców, to mogą ich zniechęcić do występowania do sądu o unieważnienie posiadanych umów kredytowych.
Drogą dziesiątek tysięcy frankowiczów mogą pójść kredytobiorcy złotówkowi. Jakie mają szanse? Pierwsze pozwy są już w sądach. Kolejne w przygotowaniu.
– Umowy kredytów złotówkowych, w których wysokość raty kapitałowo-odsetkowej uzależniona jest od stopy referencyjnej WIBOR, w wielu przypadkach mogą okazać się nieważne lub przynajmniej bezskuteczne co do sposobu ustalania wysokości oprocentowania kredytu. W najlepszym dla banków przypadku oznaczać to będzie brak możliwości doliczania do raty wskaźnika WIBOR i zwrot nadpłat.
Zapowiadane rekompensaty Skarbu Państwa za skutki sankcji za sprowadzanie rosyjskiego węgla mają pokrywać tylko tzw. szkodę rzeczywistą, a więc niepełną. Projekt polskich sankcji węglowych przewiduje odszkodowania w postaci tzw. szkody rzeczywistej dla obracających węglem. Często może się ona okazać niższa od pełnej szkody, gdyż nie obejmuje utraconych korzyści, które są zresztą naturalnym celem działalności gospodarczej.
Na postanowienie sądu o składzie grupy w postępowaniu grupowym służy klasyczne zażalenie do sądu drugiej instancji – uznał Sąd Najwyższy. W sprawie 300 frankowiczów reprezentowanych przez rzecznika konsumentów w Szczecinku sąd okręgowy ustalił skład grupy, co zaskarżył Bank BPH, domagając się wyłączenia części osób. Bank miał wątpliwości, do którego sądu skierować zażalenia, i złożył dwa: jedno do SA w Gdańsku, a drugie do innego składu tego SO.
Przez kilka godzin może miliardy użytkowników nie mogły korzystać z Facebooka i kilku innych serwisów powiązanych. Czy mają jakieś szanse na odszkodowanie? Kierownictwo Facebooka zwróciło się do jego użytkowników z przeprosinami i podziękowało im za wyrozumiałość, ale czy to wystarczy? Czy nie pojawią się pozwy? A gdyby tak, to jakie mają szanse? Interesują nas tu polscy użytkownicy, choć ważne będzie, jak na tę awarię zareagują mieszkańcy innych krajów i co ewentualnie zdołają uzyskać.
Zbliża się największa od 20 lat reforma Kodeksu spółek handlowych (k.s.h.), wprowadzająca do polskiego systemu prawnego kompleksowe unormowania dotyczące grup spółek. Jakie są zalety i wady uczestnictwa w takiej grupie? Kto na udziel w niej zyska, a kto może stracić? Jak wiążące polecenia wpłyną na sposób zarządzania grupą? O tym eksperci dyskutowali podczas konferencji „Kodeks Spółek Handlowych”, zorganizowanej przez „Puls Biznesu”.
Operatorzy klubów domagają się odszkodowania za ograniczenie ich działalności w czasie epidemii. W czwartek złożyli w warszawskim Sądzie Okręgowym pozew zbiorowy przeciwko rządowi i ministrowi zdrowia, domagając się sądowego ustalenia odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa w związku z administracyjnymi zakazami prowadzenia działalności siłowni i klubów fitness, czyli za tzw. lockdown branży fitness.
Wezwanie Izby Cywilnej SN pięciu instytucji, aby zajęły stanowiska w sprawach frankowych, zaskoczyło wielu prawników. Pojawiają się pytania: jaką taki dobór adresatów może sugerować końcową treść uchwały? Po ok. czterech godzinach niejawnego posiedzenia, co akurat nie jest niczym nadzwyczajnym, sędziowie postanowili przed wydaniem uchwały w sprawie sześciu pytań pierwszej prezes SN Małgorzaty Manowskiej, kluczowych dla sporów o kredyty frankowe, zasięgnąć opinii u rzecznika praw obywatelskich, rzecznika finansowego, NBP, KNF, a nawet rzecznika praw dziecka.
By mogło nastąpić rozliczenie z bankiem, frankowicz musi oświadczyć, czy utrzymuje umowę z bezprawnymi klauzulami czy chce ją unieważnić. To sedno piątkowej uchwały siedmiu sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, którzy odpowiadali na pytanie rzecznika finansowego. Skutek uchwały SN, która ma moc zasady prawnej, jest też taki, że roszczenia obu stron umów kredytowych w wadliwymi klauzulami w znacznej części nie przedawniły się. Po stronie banku roszczenia o zwrot wypłaconej kwoty kredytu, a po stronie konsumenta – spłaconych już rat kredytowych.
W piątek 7 maja siedmioosobowy skład Izby Cywilnej Sądu Najwyższego ma odpowiedzieć na pytania rzecznika finansowego dotyczące zasad rozwiązywania sporów frankowych. Zakres pytań jest istotnie węższy niż zadanych przez pierwszą prezes Sądu Najwyższego, którymi ma się zająć cała Izba Cywilna SN 11 maja, ale ta rozprawa może być istotnym wstępem do niej. Zdaniem prawników zajmujących się sprawami frakowymi najważniejsze jest pytanie rzecznika finansowego dotyczące tego, czy umowa jest nieważna od początku, czy upada dopiero po uprawomocnieniu się wyroku stwierdzającego jej nieważność.
Łódzki Sąd Apelacyjny prawomocnie orzekł, że poszkodowanym wskutek powodzi w maju 2010 r. należy się odszkodowanie. Prawie 30 rolników może teraz wystąpić z żądaniem konkretnych kwot. Wyrok zapadł w postępowaniu grupowym. Odszkodowanie obowiązani są solidarnie zapłacić wojewoda mazowiecki, Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie oraz województwo mazowieckie. Instytucje te odpowiadają za niezgodne z prawem wykonywanie władzy publicznej w postaci niewłaściwej ochrony przeciwpowodziowej.
Czy rząd zobowiązany był do wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, co mu się teraz zarzuca w pozwach o odszkodowanie za straty z powodu lockdownu? Odpowiedź na to pytanie wcale nie musi być jednoznaczna – stan klęski żywiołowej może być bowiem wprowadzony wtedy, kiedy zwykłe środki konstytucyjne nie są wystarczające, a należy pamiętać, że określone regulacje, również ograniczające w niezbędnym stopniu prawa i wolności obywateli, mogą i są wprowadzane ustawą.
Jest dużo argumentów za wyborem pozasądowej metody rozstrzygania sporów. Już przed pandemią nie było wątpliwości, że rozpoznanie części spraw gospodarczych w arbitrażu jest dla stron korzystniejsze niż w sądzie powszechnym. Lockdown oraz kolejne etapy pandemii pokazują, że sądownictwo polubowne lepiej (a przede wszystkim sprawniej i szybciej) radzi sobie z wyzwaniami. Stronom, które utknęły w sądzie powszechnym, warto przypomnieć, że możliwe jest przeniesienie ich sprawy do arbitrażu. Oczywiście wymaga to zgodnego współdziałania, co niekiedy nie jest możliwe. Jeśli jednak wszystkim zależy na szybkim rozstrzygnięciu, to rozwiązanie jest warte rozważenia.
Zadawanie lektur do przeczytania to nie studia – podkreślają żacy i domagają się obniżenia czesnego. Studenci prawa na Uniwersytecie Warszawskim domagają się obniżenia opłat, bo ich zdaniem zajęcia zdalne pozostawiają wiele do życzenia. Za takie studia niestacjonarne online muszą płacić aż 8,5 tys. zł rocznie. Jeszcze więcej, bo 9360 zł zapłacą osoby, które zdecydowały się na płatność w ośmiu ratach.
Pomimo tego, że art. 3 Kodeksu postępowania cywilnego stanowił wystarczającą podstawę dla konstrukcji nadużycia prawa procesowego, zdecydowano się w ramach nowelizacji z 2019 r. na wprowadzenie art. 4, który w istocie rzeczy powiela konstrukcję nadużycia prawa procesowego stworzoną i akceptowaną w literaturze i orzecznictwie na gruncie art. 3 k.p.c. Nadużycie prawa procesowego nie jest konstrukcyjnie identyczne z nadużyciem prawa podmiotowego w prawie materialnym (art. 5 k.c.) i dlatego nie przewidziano analogicznej jak w prawie materialnym ogólnej sankcji bezskuteczności czynności kwalifikowanych jako nadużycie prawa procesowego, ograniczając się do skutków finansowych w kilku przewidzianych w ustawie przypadkach. Stawia to pod znakiem zapytania funkcję art. 4 k.p.c. jako źródła ogólnej, użytecznej konstrukcji w postępowaniu cywilnym.
Postępowanie grupowe jest elementem polskiego porządku prawnego od 19 lipca 2010 r., kiedy weszła w życie ustawa z 17 grudnia 2009 r. o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym (u.d.r.p.g. bądź ustawa). Polski ustawodawca wyprzedził wiele krajów europejskich i wyszedł naprzeciw inicjatywom Komisji Europejskiej, która dąży do usprawnienia procedur zbiorowego dochodzenia roszczeń. Rozwiązania dotyczące tych postępowań przyjęte w poszczególnych państwach różnią się między sobą.
Nauczyciele z Krotoszyna złożyli pozew grupowy i wygrali sprawę o nadgodziny. Pozew został złożony w grudniu. Postępowanie trwało więc dość krótko jak na procedurę grupową, m.in. dzięki temu, że sąd pracy potraktował sprawy nauczycieli priorytetowo. Nie trzeba było również prowadzić złożonego postępowania dowodowego – zaznacza Jakub Kalak, pełnomocnik nauczycieli. Wyrok nie jest prawomocny, bo samorząd prowadzący szkołę złożył apelację.
Wejście w życie RODO oraz odpowiednich polskich przepisów rozszerza możliwości sądowej ochrony prywatności. Zasady postępowania z danymi osobowymi w całej Unii określa rozporządzenie (UE) 2016/679, a procedury ochrony przed naruszeniami w Polsce nowa ustawa o ochronie danych osobowych. Oba akty wchodzą w życie 25 maja. RODO obok administracyjnych środków ochrony przed decyzjami prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (następcą GIODO), gwarantuje każdej osobie prawo do skutecznej ochrony przed sądem cywilnym, jeżeli jej prawa zostały naruszone w wyniku przetwarzania jej danych osobowych.
Sąd Najwyższy przedstawił w końcu długo oczekiwane stanowisko w sprawie prawnej doniosłości krzywdy doznanej przez bliskich poszkodowanego czynem niedozwolonym. Dotąd nie było wiadomo, w jakich przypadkach – i czy w ogóle – ustalenie odpowiedzialności oznaczonej osoby za szkodę wyrządzoną osobie najbliższej polegającą na utracie przez nią zdrowia może zostać uznane za naruszające dobra osobiste członków jego rodziny.
Powoływanie się na zgody na przetwarzanie danych osobowych udzielone przed wejściem w życie unijnego rozporządzenia będzie możliwe, ale dopiero po spełnieniu kilku warunków. Nieubłaganie zbliża się 25 maja 2018 roku, czyli dzień, w którym bezpośrednią moc prawną w porządku krajowym zyska unijne rozporządzenie ogólne o ochronie danych osobowych. Na kilka tygodni przed wejściem w życie nowych przepisów, wątpliwości przybierają kształt coraz bardziej konkretnych pytań. Wielu przedsiębiorców już dziś poszukuje konkretnych wskazówek, co do czynności, które winne być podjęte przed „godziną zero”. Z uwagi na specyfikę pozyskiwania od klientów zgód na przetwarzane danych osobowych, czyli czasochłonność tego procesu oraz jego koszty, jednym z ważniejszych problemów, przed którymi stoją dzisiaj instytucje przetwarzające dane osobowe, a na ich czele – przedsiębiorcy, jest zachowanie aktualności zgód, które zostały udzielone przed dniem wejścia w życie RODO.
Po śmierci przedsiębiorcy prowadzącego jednoosobową firmę spadkobiercy nie mają możliwości płynnej kontynuacji działalności. Rozwiązaniem tego problemu ma być ustawa o sukcesji firm rodzinnych, która miałaby wejść w życie już od 1 czerwca 2018 roku. Zmiany zawarte w tej ustawie dotyczą co najmniej 2 milionów przedsiębiorstw.
Wyrządzenie szkody majątkowej spółce może skutkować nie tylko odpowiedzialnością własnym majątkiem i koniecznością wyrównania spółce poniesionej szkody, ale może prowadzić też nawet do odpowiedzialności karnej, w tym do wymierzenia kary bezwzględnego pozbawienia wolności do 5 lat.
Jak informował „Rynek Prawniczy”, kancelaria Kubas Kos Gałkowski reprezentowała poszkodowanych w procesie z pozwu grupowego w sprawie odpowiedzialności odszkodowawczej organów administracji rządowej i samorządowej za straty poniesione podczas powodzi wiosną 2010 r. Po siedmioletnim postępowaniu Sąd Okręgowy w Krakowie orzekł w październiku 2017 r., że Skarb Państwa reprezentowany przez dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie oraz samorząd województwa świętokrzyskiego, ponoszą solidarną odpowiedzialność za szkody powodzian powstałe wskutek przerwania przez Wisłę wałów pod Sandomierzem.
Przedsiębiorcy będą zobligowani wykazać na żądanie urzędu, że określone rozwiązania zostały rozważone z punktu widzenia ich zgodności z ogólnymi zasadami przetwarzania danych, i przede wszystkim, że tym zasadom w pełni odpowiadają. W połowie września ujrzał światło dzienne projekt nowej ustawy o ochronie danych osobowych, która ma służyć dostosowaniu polskiej regulacji systemu ochrony danych osobowych do rozwiązań przewidzianych w Rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (dalej: RODO).
Klauzula arbitrażowa jest umową uregulowaną w art. 1161 § 1 k.p.c., stosownie do którego poddanie sporu pod rozstrzygnięcie sądu polubownego wymaga umowy stron, w której należy wskazać przedmiot sporu lub stosunek prawny, z którego spór wyniknął lub może wyniknąć (zapis na sąd polubowny). W praktyce, o ile nie chodzi o kompromis – czyli zapis na sąd polubowny dotyczący sporu, który już zaistniał pomiędzy stronami – strony decydując się na wybór arbitrażu odwołują się przeważnie ogólnie do stosunku prawnego, z którego spory mogą wyniknąć, wskazując że spory takie podlegają orzecznictwu sądu polubownego.
Idea społeczeństwa informacyjnego ma już blisko pół wieku i wydaje się być wyczerpana. Dokonana w międzyczasie totalna informatyzacja życia społecznego doprowadza nas do analitycznego paraliżu – posiadamy nieograniczony dostęp do informacji w ilościach, których ludzki mózg nie jest już w stanie przetworzyć. Przekształcenia ostatniej dekady skłaniają zatem do refleksji nad nowym paliwem dla rozwoju gospodarczego. Coraz częstsza odpowiedź to: dane.
‘Dobry prawnik zajmujący się sprawami transgranicznymi powinien być wolny od uprzedzeń i zawsze starać się zobaczyć szeroką perspektywę.’ Mecenas Paweł Sikora specjalizuje się w prawie spółek oraz cywilnym prawie procesowym. Świadczy wszechstronne usługi prawnicze i opracowuje skuteczne strategie procesowe. Koncentruje się na projektach z branży IT oraz start-upach, jak też fuzjach, przejęciach i innych formach restrukturyzacji i upadłości. Ma doświadczenie w zakresie świadczenia usług doradczych dla inwestorów krajowych i zagranicznych w trakcie negocjacji dotyczących zawierania umów najmu gruntu, budynków oraz wynajmu lokali na dalszych etapach procesu inwestycyjnego.
Każdy, kto śledził uważnie kampanię wybroczą w 2016 r. w Ameryce, wiedział, że przemówienie jak to na warszawskim placu Krasińskich, którego głównym wątkiem były „wola”, „wartości” oraz „idee” cywilizacji Zachodu w starciu z licznymi zagrożeniami, prędzej czy później musi się wydarzyć w prezydenturze Donalda Trumpa. Już w sierpniu 2016 r. na kampanijnym szlaku podkreślał znaczenie „walki ideologicznej”, w prostej linii wskazując na historyczny przykład, czyli to, że „wyeksponowanie zła komunizmu i cnót wolnego rynku” przyczyniło się w niemałym stopniu do zwycięstwa NATO w zimnej wojnie.
Proszę Państwa, przysłuchiwałem się bardzo uważnie dzisiejszym wypowiedziom i mam wrażenie, że mamy do czynienia trochę z sytuacją polegającą na przekonywaniu przekonanych. To znaczy mówimy o tym, jaką wartość ma niezawisłość sędziowska, co do której wszyscy doskonale wiemy, że jest ona niezbędnym elementem każdego państwa aspirującego do roli państwa praworządnego.
W swoim felietonie dla Rzeczpospolitej profesor Gwiazdowski poświęcił kilka słów narastającej na świecie fali protekcjonizmu (w tym wymierzonego w Polskę, np. ze strony Francji). W celu obalenia argumentów protekcjonistów (czy neo-merkantylistów) Pan Profesor przywołuje postać Davida Ricardo oraz przykład relacji między XVIII i XIX wieczną Portugalią oraz Anglią. Ten krótki esej nie ma bynajmniej charakteru polemicznego – Profesor Gwiazdowski słusznie piętnuje protekcjonistyczne zapędy nowego francuskiego prezydenta, uderzające w Polskę. Wolałbym raczej rozwinąć niektóre poruszone w nim wątki.
Pozwy zbiorowe rozpatrywane mają być szybciej. Ściąganie należności ułatwić mają nowe sposoby na zabezpieczenie majątku dłużnika. Nowe narzędzia zawiera wchodząca 1 czerwca br. lwia część ustawy „w celu ułatwienia dochodzenia wierzytelności”, w pakiecie wierzycielskim wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Zmienia ona dziesięć ustaw, w tym kodeks postępowania cywilnego, stosowany nie tylko w sprawach cywilnych, ale też gospodarczych.
Jednoosobowa działalność gospodarcza jest trwale związana z osobą przedsiębiorcy. Jego śmierć często prowadzi do paraliżu funkcjonowania firmy. Jeśli nie ma zgody między spadkobiercami, procedury dotyczące nabycia i działu spadku przedłużają się znacząco, tym samym udaremniając wszelką szansę na reaktywowanie przedsiębiorstwa. Przygotowywane zmiany przepisów mogą wiele zmienić. Jakie one mają być?
Jednym z podstawowych obowiązków wspólnika w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością jest wniesienie wkładu w postaci pieniężnej lub niepieniężnej (aportu) celem pokrycia wydawanych w zamian udziałów. W tym ostatnim przypadku wspólnik poniesie konsekwencje, jeżeli wartość aportu zostanie zawyżona. Przepisy Kodeksu spółek handlowych nie przewidują co dokładnie może być aportem do spółki z o.o.
Tuż przed rozprawą w Sądzie Najwyższym bank wycofał kasację dotyczącą ubezpieczenia niskiego wkładu. Wycofanie skargi kasacyjnej oznacza, że bank zwraca swoim klientom wpłacone składki za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego. Dla innych kredytobiorców to niekoniecznie dobre zakończenie.
Z procedury przyspieszonej będą mogły skorzystać wszystkie podmioty, które zdecydują się na poddanie rozstrzygnięcia sporu przez Sąd Arbitrażowy przy Międzynarodowej Izbie Handlowej. W świadomości prawników i przedsiębiorców arbitraż stanowi szybszą, ale i niewątpliwie droższą alternatywę dla sądów powszechnych. Przedsiębiorcy nie chcąc wikłać się w wieloletnie postępowania sądowe wolą umówić się na rozpoznanie sporów przez trybunał arbitrażowy, na którego skład będą mieli wpływ (nominując arbitrów) i który załatwi ich sprawę w jednej instancji. Pamiętając o czasie rozpoznawania spraw przez sądy powszechne nie sposób się tej tendencji dziwić.
Prawnicy sceptycznie oceniają pomysł powołania specjalnych sądów dla frankowiczów. Przydatna może być zaś specjalizacja sędziów. Marek Niechciał, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, chce zaproponować ministrowi sprawiedliwości powołanie specjalnych wydziałów w sądach zajmujących się m.in. kredytami walutowymi. Mają zapewnić szybsze rozstrzyganie spraw frankowiczów. Nie ma wątpliwości, że końca procesów nie widać. Potwierdza to przykład Hiszpanii. Tam problem kredytów walutowych zaczął się wcześniej niż w Polsce i czeka się osiem lat na rozstrzygnięcie sprawy w sądzie. Zdaniem praktyków pomysł prezesa UOKiK nie pomoże zapobiec takiej sytuacji.
Według kodeksu spółek handlowych, spółka z ograniczoną odpowiedzialności podlega kilku trybom rozwiązania, co nie jest równoznaczne z jej likwidacją. Rozwiązanie spółki z przyczyn formalnych, a także z powodu przedmiotu działalności, który jest sprzeczny z prawem jest uregulowane w części ogólnej kodeksu, to jest w art. 21 k.s.h. Rozwiązania tego dokonuje sąd rejestrowy z urzędu lub na wniosek osoby mającej interes prawny. Art. 270 k.s.h. stanowi natomiast o rozwiązaniu spółki powodowanym przyczynami przewidzianymi w jej umowie, uchwałą wspólników o rozwiązaniu spółki, uchwałą o przeniesieniu spółki za granicę, ogłoszeniem jej upadłości oraz innymi przyczynami przewidzianymi prawem.
Reforma sądów stała się już chyba narodowym sportem. Podejmują się jej kolejni ministrowie, a efektów nie widać. Zapytaliśmy kilkudziesięciu praktyków: sędziów, adwokatów, radców prawnych, komorników, co ich zdaniem hamuje sądy i jak je usprawnić. Choć ich odpowiedzi różnią się w szczegółach, to wyłania się z nich bardzo spójna, konkretna diagnoza. Przyczyną sądowych zatorów są: zła organizacja, brak systemu informatycznego wspomagającego pracę sądów i mała aktywność sędziów.
W Stanach Zjednoczonych trwa debata, czy przy następnym prezydencie powinien działać specjalny organ doradczy złożony z historyków. Wszystko to za sprawą pochodzącego ze Szkocji historyka – profesora Nialla Fergussona z Harvardu, uznanego przez magazyn „Times” za jednego ze stu najbardziej wpływowych ludzi na świecie. Propozycja szkockiego uczonego nie ma jednak nic wspólnego z tym, co w Polsce określa się mianem „polityki historycznej” (czy „polityki pamięci”). Jej celem jest raczej zaprzęgnięcie historyków do doradzania prezydentowi USA w podejmowaniu bieżących decyzji w polityce wewnętrznej i zagranicznej.
Drobne kwoty z masowych roszczeń, np. konsumenckich, mogłyby być dochodzone w procesach, w których grupa powstawałaby automatycznie – proponuje Ministerstwo Rozwoju. W resorcie powstały założenia reformy rozszerzającej zakres postępowań grupowych przekazane w lipcu 2016 r. do pre-konsultacji m.in. środowiskom prawniczym.
Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z 13 maja 2015 r. potwierdził wyłączenie arbitrażu z zakresu zastosowania rozporządzenia Brukseli I i dał zielone światło zakazom prowadzenia postępowania sądowego („anti-suit injunctions”). Zakaz prowadzenia postępowania sądowego (z ang. anti-suit injunction) to instrument znany w krajach anglosaskich. Jego celem jest zapewnienie skuteczności zapisu na sąd polubowny i skierowanie stron do arbitrażu. Strona, która chce powstrzymać swojego przeciwnika od prowadzenia często długich i kosztownych postępowań przed sądami powszechnymi może w niektórych jurysdykcjach wnieść wniosek, by sąd zabronił takich działań, a tym samym „zmusił” przeciwnika do prowadzenia postępowania arbitrażowego. Instytucja ta jest oczywiście obca polskiemu – czy nawet kontynentalnemu – porządkowi prawnemu.
Kwestia nabiera znaczenia w związku z głośną aferą dotyczącą posiadaczy aut produkcji Volkswagen AG. Między innymi w golfach, passatach, audi A3 wyprodukowanych w latach 2009-2015 instalowano oprogramowanie pozwalające na zaniżony odczyt emisji tlenku azotu i CO2. Volkswagen Group Polska potwierdził wprowadzenie na polski rynek prawie 140 tys. takich pojazdów. Prawnicy przygotowujący pozwy przeciw koncernowi jako najważniejszą podstawę prawną roszczeń wskazują właśnie przepisy o rękojmi.
Rok 2015 przyniósł dwie ważne zmiany dotyczące sądownictwa polubownego w Polsce. Pierwszą wprowadza ustawa z 15 maja 2015 r. – Prawo restrukturyzacyjne (dalej: PrRestr). Drugą oczekującą na podpis prezydenta RP nowelizacja z 24 lipca 2015 r. o zmianie niektórych ustaw w związku ze wspieraniem polubownych metod rozwiązywania sporów (dalej: ustawa ADR). Obie zaczną obowiązywać 1 stycznia 2016 r.
Dla skutecznego zaskarżenia połączenia spółek nie wystarczy negatywna ocena biznesowa dokonana przez wspólników. Powinny zostać spełnione określone przesłanki. Łączenie spółek kapitałowych, a także kapitałowych i osobowych jest często wykorzystywanym narzędziem zwiększenia efektywności i ograniczenia kosztów, narzędziem, dzięki któremu mogą zostać osiągnięte liczne synergie.
Ministerstwo Gospodarki szacuje, że spory w sprawach gospodarczych kosztują przedsiębiorców ok. 40 mld zł rocznie, postępowanie sądowe trwa średnio 480 dni, zaś oczekiwanie na wykonanie wyroku – kolejne 145 dni. To dlatego utworzony przez MG i resort sprawiedliwości zespół pracuje nad rozwiązaniami, które mają ułatwić i spopularyzować mediację i polubowne rozwiązywanie konfliktów. Kluczowe mają być zachęty finansowe.
Powodem rezygnacji w wielu pozwach grupowych z konkretnych kwot jest mechanizm ujednolicenia roszczeń, który ma uwzględnić „wspólne okoliczności sprawy”. Z tym sformułowaniem jest najwięcej problemów – pojawia się pytanie, o jakie wspólne okoliczności chodzi. Na pewno należy brać pod uwagę te, które decydują o wysokości roszczenia danego członka grupy, a wiec zdarzenie szkodzące oraz jego skutki: rodzaj i rozmiar szkody. Uproszczenie tego mechanizmu pozwoliłoby pełniej wykorzystać postępowanie grupowe.
Czy obowiązujące w Polsce zasady powoływania arbitrów w postępowaniu arbitrażowym odpowiadają standardom międzynarodowym? Adwokat, Kamil Zawicki: TAK. Obecne polskie zasady – zarówno regulacje kodeksowe, jak i regulaminy wiodących instytucji arbitrażowych, przykładowo SAKIG czy SA Lewiatan – odpowiadają założeniom Ustawy Modelowej (UNCITRAL Model Law z 1986, ze zmianami z roku 2006 r.), dając w pierwszej kolejności prymat woli stron.
Czy aktualne brzmienie przepisów kodeksu postępowania cywilnego utrudnia przyjęcie tezy, że spory o ważność uchwał w spółkach handlowych mogą być rozstrzygane w arbitrażu? Adwokat, Rafał Kos – partner w KKG Kubas Kos Gaertner: Nie. Co nie oznacza, że aktualne brzmienie ułatwia wnioskowanie o braku ograniczeń zdatności arbitrażowej wszystkich sporów korporacyjnych.
Popularyzacja polubownych metod rozwiązywania sporów pozwoli zmniejszyć liczbę tradycyjnych postępowań cywilnych z udziałem przedsiębiorców. (…) Adwokat Kamil Zawicki, przewodniczący sekcji rozwiązywania sporów Instytutu Allerhanda oraz partner w KKG Kubas Kos Gaertner, przywołuje wyniki przygotowanego w 2012 r. dla Komisji Europejskiej raportu dotyczącego mechanizmów ADR (alternatywne metody rozstrzygania sporów).
Przyjęty w styczniu przez Radę Ministrów projekt ustawy o zmianie ustawy o Krajowym Rejestrze Sądowym (dalej: „ustawa o KRS”) ma ułatwić prowadzenie działalności przedsiębiorcom. Założenia do ustawy przewidują rewolucyjne zmiany w zakresie funkcjonowania „jednego okienka”.
Przede wszystkim ustawa o zmianie ustawy o wydawaniu Monitora Sądowego i Gospodarczego oraz ustawy o europejskim ugrupowaniu współpracy terytorialnej (dalej: ustawa) wprowadza zasadę publikacji Monitora Sądowego i Gospodarczego w formie elektronicznej. Oznacza to rezygnację przez ustawodawcę z utrzymywania papierowej formy publikatora.
Konkurencja jest siłą napędową gospodarki wolnorynkowej. Przedsiębiorcy rywalizując o względy klientów nieustannie pracują nad nowymi, lepszymi i efektywniejszymi rozwiązaniami oraz produktami. To właśnie konkurencja sprawiła np., że laptopy, czy smartfony, będące swego czasu narzędziami w rękach najlepiej zarabiających, trafiły do szerokiego grona konsumentów. Pojawia się zatem rzeczywiście pytanie, czy może być coś złego w tym, że przedsiębiorca przejmuje klientów swojego kontrahenta? Zgodnie z polskim prawem – tak, ale tylko wtedy, gdy narusza to ogólnie przyjęte reguły gry rynkowej.
Maciej Durbas, associate w polskiej kancelarii prawniczej KKG Kubas Kos Gaertner, opowiada dla czasopisma ACQ Magazine o tym, dlaczego obecnie nie kładzie się większego nacisku na „alternatywną” część ADR, które nadal konkuruje z bardziej tradycyjnym postępowaniem sądowym. W wielu przypadkach zalety dobrze przeprowadzonego ARS są bezsprzeczne. Użycie słowa „alternatywne” w pojęciu Alternatywnego Rozwiązywania Sporów wydaje się implikować jakoby te metody, inne od postępowań przed sądem powszechnym, były nietypowe lub stanowiły „wsparcie” dla metod uznanych za „normalne”. Rzeczywistość międzynarodowych sporów komercyjnych dowodzi czegoś zupełnie odmiennego. Obecnie, biznes zbliża się stopniowo do miejsca, gdzie właśnie proces staje się czymś wyjątkowym.
Jak wyglądał 2010 na rynku polskim? W 2010, który był nazwany „rokiem przemian”, wielu inwestorów nie mogło się doczekać 2011, jako pierwszego „normalnego” roku w światowej gospodarce. Dowodu na te odczucia z 2010 można się doszukać w ofertach publicznych na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych i PKO Banku Polskiego, które odniosły spektakularny sukces. Oczekiwania te się sprawdziły, gdyż wszystkie czynniki makroekonomiczne powróciły do stanu sprzed najgorszych momentów kryzysu, mimo że polska gospodarka nie ucierpiała tak znacząco jak naszych europejskich sąsiadów.
Gdzie przebiega cienka linia, której nie wolno przekroczyć obrońcy, by w żaden sposób nie zasłużyć na epitet „adwokata mafii”. Mówią o sobie, że nie bronią aniołów, ale oburza ich określenie „adwokat diabła”. Mają dbać o prawo klienta do obrony, jednak często zarzuca się im, że dla klienta prawo łamią. Adwokaci nie mają ostatnio dobrej prasy, znaleźli się na celowniku mediów, a nawet prokuratury.
W związku z planowaną obniżką składek OFE, pojawił się pomysł wystąpienia z pozwem zbiorowym przeciwko rządowi. Czy w takiej sprawie istnieje możliwość prowadzenia postępowania grupowego? Szanse na skuteczne wystąpienie z pozwem zbiorowym o odszkodowanie z tytułu planowanych w systemie OFE są znikome z paru powodów. Wystąpienie w ramach postępowania grupowego przed sądem powszechnym z roszczeniem dotyczącym szkody wynikającej z uchwalenia ustawy wprowadzającej w systemie OFE wymagałoby uprzedniego stwierdzenia niezgodności tej ustawy z konstytucją przez Trybunał Konstytucyjny. Wynika to z regulacji art. 4171 par. 1 k.c., który warunkuje w przypadku szkody wyrządzonej przez wydanie aktu normatywnego, możliwość żądania jej naprawienia stwierdzeniem we właściwym postępowaniu niezgodności tego aktu z konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą.
Świadczenie usług pro bono to podstawowa forma społecznej odpowiedzialności biznesu w Kancelariach. Społeczna odpowiedzialność biznesu (CSR – Corporate Social Responsibility) to upowszechniająca się w gospodarczo rozwiniętych krajach koncepcja, zgodnie z którą nastawione na zysk przedsiębiorstwa, w tym wielkie korporacje, powinny uwzględniać w swojej działalności interes społeczny, wymagania ochrony środowiska, a także potrzeby swoich pracowników. Takie podejście staje się już standardem biznesowym, także w międzynarodowych firmach prawniczych, które prowadzą programy oszczędzania energii, papieru, akcje filantropijne czy zapewniają przyjazne warunki pracy.
Przedsiębiorcy, którzy zapłacili składki z odsetkami do ZUS za okres, kiedy wyrejestrowali się z ubezpieczeń, będą domagali się od niego przed sądem odszkodowania. Chcą zwrotu zapłaconych odsetek. Krakowska kancelaria prawna Kubas Kos Gaertner chce w imieniu przedsiębiorców wystąpić do sądu cywilnego z pozwem grupowym przeciwko ZUS. Będą się domagać odszkodowania za to, że urzędnicy ZUS wprowadzali ich w błąd, pozwalając na nieopłacanie składek w czasie, kiedy mieli, ich zdaniem, wyrejestrowaną działalność gospodarczą. Teraz ZUS każe im płacić z odsetkami składki sprzed 20 września 2008 roku, czyli sprzed daty, gdy weszły w życie przepisy formalnie pozwalające na zawieszanie działalności.
Z cudzych zdjęć możemy korzystać w ramach dozwolonego użytku, a użycie zdjęcia jako informacji nie wymaga powiadomienia jego autora. Przygotowując internetowe publikacje na temat znanego fotografika, często dołączamy do nich zdjęcia wykonane przez omawianego autora. Zamieszczanie w sieci fotografii ulubionego artysty może jednak stanowić naruszenie prawa. – Zasadą jest, że do rozpowszechniania utworu, w tym zamieszczania go w internecie, konieczna jest zgoda uprawnionego z praw autorskich. Sytuacje, gdy wolno wykorzystywać utwory bez zgody autora, to tzw. Dozwolony użytek – wskazuje Kamil Zawicki, partner w kancelarii Kubas, Kos, Gaertner.
Osoba kupująca prezenty w internecie może się wycofać z takiej transakcji (zwrócić prezent) w ciągu 10 dni od dostarczenia towaru. Rozpakowanej płyty nie uda się zwrócić. Z okazji świąt Bożego Narodzenia wielu Polaków otrzymało prezenty, z których nie są zadowoleni. Szczególny problem może pojawić się wówczas, gdy za mała bluzka lub niedziałający zostały kupione przez internet. – Należy pamiętać, iż e-zakupy to nie tylko komfort niewychodzenia z domu i uniknięcia tłumów, ale także ryzyko napotkania nieuczciwego sprzedawcy, który zamiast dostarczenia zamówionego towaru, przesyła bubel – wskazuje Kamil Zawicki, partner w kancelarii Kubas, Kos, Gaertner.
Egzamin na licencję syndyka nie będzie zawierał części ustnej, a za złą odpowiedź w teście kandydatom nie zostaną odjęte punkty. Osoby pełniące funkcję syndyka bez licencji będą mogły występować w postępowaniach upadłościowych przez dodatkowe dziewięć miesięcy liczone od wejścia w życie nowych przepisów. Taką poprawkę do projektu ustawy o licencji syndyka przyjęła w piątek komisja sprawiedliwości i praw człowieka. Nowe przepisy będą głosowane na najbliższym posiedzeniu Sejmu. – Planowane stanowią niewątpliwe ułatwienie dla osób starających się o uzyskanie licencji syndyka – wskazuje adwokat Paweł Sikora z kancelarii Kubas, Kos, Gaertner.
Klient upadłego dewelopera nie może liczyć na zwrot wpłaconej zaliczki. – Brak regulacji tzw. Umowy deweloperskiej, które chroniłyby klientów przed nierzetelnymi praktykami deweloperów, jest istotnym mankamentem rynku nieruchomości – podkreśla adwokat Rafał Kos, partner w kancelarii Kubas, Kos, Gaertner. Problemy krakowskiego Leopard, który był zadłużony na 140 mln zł, czy też wrocławskiej firmy Architect 21 to tylko niektóre przykłady fali bankructw na rynku , jakie miały miejsce w ciągu ostatniego roku. Kupno wiąże się z zadłużeniem na kilkadziesiąt lat. Dlatego też nabywając lokal, należy zwrócić szczególną uwagę na pułapki, które są zastawiane na klientów w umowach deweloperskich. Zazwyczaj ich postanowienia zabezpieczają bowiem wyłącznie interes sprzedającego.
W tym miesiącu magazyn ACQ przygląda się zaniedbaniom zawodowym w Wielkiej Brytanii oraz pozwom zbiorowym w Polsce. Rafal Kos jest przedstawicielem polskiej kancelarii prawniczej Kubas Kos Gaertner z siedzibą w Warszawie. Ostatnio przyjęta Ustawa o pozwach zbiorowych stanowi rewolucyjną zmianę w systemie postępowań spornych w Polsce. Ustawa ma w zamierzeniu przenieść do polskiego systemu sporów cywilnych instytucję w prawie amerykańskim znaną jako class action.
W zeszłym miesiącu Polski parlament uchwalił regulacje stanowiące przełomową zmianę w zakresie przepisów dotyczących postępowania cywilnego. Pan Gałkowski, Partner z polskiej kancelarii prawniczej Kubas Kos Gaertner Adwokaci, rozmawiał z ACQ o nowych uregulowaniach. Według pana Gałkowskiego, ustawa przewiduje w pewnych przypadkach możliwość dochodzenia roszczeń w sprawach dotyczących roszczeń jednego typu w oparciu o identyczne podstawy faktyczne bądź prawne. Obecnie dochodzić ich może grupa przynajmniej 10 osób, pod warunkiem, że znaczące okoliczności faktyczne uzasadniające żądania są takie same dla wszystkich roszczeń.
Polskie spółki giełdowe, które wprowadzają w błąd inwestorów, publikując nierzetelne informacje, najbardziej powinny się obawiać roszczeń grupowych. Inwestorzy mogą zbiorowo występować z roszczeniami za spadek wartości akcji. Ponadto, grupowo można dochodzić odszkodowań za straty poniesione w przeszłości. Tak jest w USA, gdzie sprawy wytaczane przez akcjonariuszy firmom rozpowszechniającym nierzetelne stanowią najpopularniejszą kategorię pozwów zbiorowych.
Trudno sobie wyobrazić bardziej widowiskową sprawę niż pierwszy w Polsce pozew zbiorowy. Przedsiębiorcy, którzy potracili majątki w wyniku powodzi, kontra państwo, które nie dopilnowało wałów i nie ostrzegło zawczasu swoich obywateli o niebezpieczeństwie. Wniosek złożą w tym tygodniu. Żądają kilku milionów złotych.
Powództwo grupowe umożliwi dochodzenie roszczeń w sprawie nawet sprzed kilku lat. Ofiary zawalenia się katowickiej hali jako jedne z pierwszych wspólnie złożą pozew. W USA najwięcej postępowań zbiorowych prowadzi się przeciwko spółkom giełdowym. Rodziny ofiar katastrofy pod Smoleńskiem rozważają wystąpienie z pozwem zbiorowym. Jak przekazał „DGP” pełnomocnik poszkodowanych, Rafał Rogalski, jeszcze jest za wcześnie na podjęcie konkretnej decyzji. Nie wiadomo, przeciwko komu należałoby wytoczyć powództwo oraz czy byłoby to korzystniejsze niż prowadzenie indywidualnych spraw.
Polska gospodarka doświadcza dynamicznego wzrostu. Stanowi ona przykład gospodarki w fazie przejściowej, w której od 1989 roku skutecznie wprowadzano zmiany o charakterze strukturalnym. W celu uwolnienia rynku oraz wspierania konkurencji, Polska wdrożyła szereg unormowań prawnych, program prywatyzacyjny, regulację rynku wymiany walut, przywileje podatkowe dla przedsiębiorstw oraz otwarła rynki finansowe. Polska otworzyła się również na inwestycje zagraniczne typu greenfield (tj. od podstaw).
Dziesięciu poszkodowanych wystarczy do prowadzenia postępowania grupowego. Pasażerowie będą mogli wspólnie żądać odszkodowania za odwołany pociąg. 60 proc. firm uważa, że pozwy zbiorowe nie będą miały wpływu na ich działalność.
Będą dodatkowe emerytury z kredytów zabezpieczonych hipoteką (to tzw. hipoteka odwrócona). Nie każdy jednak taki kredyt dostanie. Bank zweryfikuje zdolność kredytową wnioskodawcy. Jeśli ktoś się mocno zadłuży, o dodatkowej emeryturze będzie musiał zapomnieć. Gdy kredyt dostanie, czeka go wydatek na ubezpieczenie nieruchomości, które – według ustawy – ma być obowiązkowe.
Konsument, który zawarł umowę na odległość i zniszczył lub uszkodził kupioną rzecz, ma obowiązek zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia. W przypadku konsumenckiej sprzedaży na odległość, czyli np. w sklepie internetowym, lub też sprzedaży poza lokalem przedsiębiorstwa np. od akwizytora konsument ma prawo do odstąpienia od umowy sprzedaży. Ma na to dziesięć dni i nie musi podawać przyczyny rezygnacji z transakcji. Przy sprzedaży na odległość termin ten biegnie od dnia wydania rzeczy, a przy sprzedaży poza lokalem przedsiębiorstwa od dnia zawarcia umowy.
Zamierzeniem Rządu Rzeczypospolitej Polskiej na lata 2008 – 2011 jest prywatyzacja 802 spółek Skarbu Państwa działających w wielu sektorach gospodarki. W tym celu Ministerstwo Skarbu Państwa przygotowało „Plan prywatyzacji na lata 2008 – 2011”, który został przyjęty przez Radę Ministrów w kwietniu 2008 roku a następnie został zaktualizowany na początku 2010 roku. Plan prywatyzacji zakłada również sprzedaż 54 strategicznych z punktu widzenia polskiej gospodarki spółek, które mają zostać sprywatyzowane w latach 2009 – 2010, zgodnie z Planem prywatyzacji 15 spółek do końca 2009 roku i 39 spółek do końca 2010 roku…
Ministerstwo Sprawiedliwości chce przyspieszyć przebieg rozpraw przed sądem. W tym celu już od lipca postępowania sądowe nie będą protokołowane na papierze, tylko nagrywane. Od lipca rozprawy sądowe mają być nagrywane w formie dźwięku i obrazu. Dzięki takim zmianom w kodeksie postępowania cywilnego Ministerstwo Sprawiedliwości chce unowocześnić procedury sądowe.
Jakich trendów należy się spodziewać w międzynarodowym prawie o działalności gospodarczej w nadchodzącym roku? „Nie sądzę, abyśmy mieli zobaczyć wiele nowych trendów. Nadal będziemy świadkami starań rządów i parlamentów opanowania światowego kryzysu ekonomicznego podczas gdy nowe problemy będą się pojawiać, mimo że trwa on już jakiś czas. To znacznie utrudnia prognozowanie i neutralizację zagrożeń.”
Im bliżej dopuszczenia grupowego dochodzenia roszczeń, tym mniej entuzjastycznie oceniane jest to narzędzie. Zweryfikuje je zapewne praktyka. Wczoraj o wadach i zaletach tej nowej instytucji w polskim prawie rozmawiali w redakcji „Rzeczpospolitej” zaproszeni eksperci.
Trzy pytania do Rafała Kosa, partnera w Kancelarii Kubas, Kos, Gaertner – Adwokaci spółka partnerska – Pozwy grupowe, wbrew wielu sceptykom, nie okazały się w Europie prawniczym narzędziem szantażu wobec przedsiębiorców. Przeprowadzone badania nie wykazały, by z powodu ich wprowadzenia spadła liczba bądź też skala inwestycji zagranicznych w innych państwach.
Pełnomocnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego chce odrzucenia pozwu Lecha Wałęsy z żądaniem przeprosin i zapłaty 100 tys. zł. za określenie go przez głowę państwa mianem agenta SB o kryptonimie Bolek. Pełnomocnik Wałęsy uważa, że taki wniosek to gra na przeciąganie rozpoczętego dziś procesu. Na razie odroczono go do 18 grudnia.
Nowa instytucja może zmienić nie tylko system wymiaru sprawiedliwości, ale także rynek usług prawniczych, dając kancelariom szansę na dodatkowe zarobki. Uchwalona ustawa o dochodzeniu roszczeń w postępowaniu grupowym wprowadzi możliwość wspólnego procesowania się o odszkodowania. Jej regulacje mogą się stać orężem konsumentów walczących z producentami wadliwych wyrobów czy drobnych akcjonariuszy pokrzywdzonych przez spółki.
Ważna poprawka do polskiego kodeksu spółek handlowych została wprowadzona w dniu 1 sierpnia 2009 r. w sprawie praw akcjonariuszy spółek publicznych. Szczególnie ważne dla zagranicznych akcjonariuszy polskich spółek publicznych jest nowa możliwość uczestniczenia w dorocznym walnym zgromadzeniu za pomocą środków komunikacji elektronicznej oraz posiadanie prawa do głosowania przez pełnomocnika.
W czasie najgorszej recesji, która, jak się przewiduje już minęła, pojawiają się oznaki ponownego odbicia się wielu gospodarek. ACQ rozmawia z ekspertami o podnoszeniu się z upadku. ACQ rozmawia z panem Dominikiem Gałkowskim, partnerem w Kancelarii Kubas, Kos, Gaertner na temat tego, jak Polska wyszła z kryzysu.
Przewlekłość szeroko pojętych postępowań sądowych czy przygotowawczych jest przykrą przypadłością polskiego wymiaru sprawiedliwości, wpływającą negatywnie na postrzeganie całokształtu Państwa. Przewlekłość ta jest cechą, z którą polski ustawodawca, po latach wielu zaniedbań, stara się walczyć na licznych frontach, począwszy od reorganizacji sądów czy prokuratur, poprzez liczne, kompleksowe zmiany w przepisach normujących postępowania.
Informacje o zaległościach w spłacie zobowiązań, powstałych z tytułu umów zawieranych z bankiem, objęte są tajemnicą bankową, której bank nie może – co do zasady – ujawnić osobom trzecim bez zgody beneficjenta tajemnicy. W określonych sytuacjach bezpieczeństwo obrotu gospodarczego wymaga jednak udostępnienia tego typu danych szerszemu kręgowi podmiotów.
Polskie orzecznictwo dokonało istotnego zwrotu w ocenie przesłanek, od których zależy możliwość pociągnięcia kadry zarządzającej do odpowiedzialności przez spółkę niezadowoloną z jakości sprawowanego zarządu. Jak dotychczas wyglądał standardowy schemat? Otóż, żeby zostać pociągniętym do odpowiedzialności przez spółkę menadżer musiał zachować się w sposób bezprawny, czyli naruszyć swoje określone obowiązki, wynikające z przepisów ustawy lub ze statutu spółki.
Zastaw na prawach z papierów wartościowych, w szczególności na papierach wartościowych zdematerializowanych, funkcjonujących w postaci zapisów na odpowiednich rachunkach prowadzonych przez firmy inwestycyjne, jest w praktyce bankowej jednym z bardziej popularnych zabezpieczeń wierzytelności.
Od dnia 1.07.2009 r. obowiązują nowe zasady uznawania zagranicznych orzeczeń sądów państwowych, wprowadzone zmiany mają niewątpliwie charakter fundamentalny. Dotychczas co do zasady zagraniczne orzeczenie sądu uzyskiwało moc prawną na równi z orzeczeniem sądu polskiego dopiero po prawomocnym uznaniu, co wymagało wydania przez sąd polski postanowienia po przeprowadzeniu specjalnego postępowania, tzw. delibacyjnego.
Często się zdarza, że wierzytelności, które banki nabywają w ramach faktoringu, są ubezpieczone od ryzyka ich niezaspokojenia przez dłużnika. Bank finansujący faktoranta nierzadko jest zainteresowany tym, aby faktorant, w ramach zabezpieczenia wierzytelności banku wynikających z umowy faktoringu, dokonał również przelewu na bank wierzytelności o wypłatę świadczenia ubezpieczeniowego wynikających z takiego ubezpieczenia.
Od pewnego czasu można zauważyć tendencję ustawodawczą do coraz szerszego wykorzystywania nowoczesnych technologii w ramach postępowania cywilnego. Ostatnim rozwiązaniem na drodze do szerszej informatyzacji postępowania cywilnego jest wprowadzenie elektronicznego postępowania upominawczego. Te postanowienia wejdą w życie z dniem 1.01.2010 r.
Zarówno bank, jak i klient banku powinni mieć na uwadze ograniczenia, jakie w zakresie zbywania przez banki wierzytelności wynikających z czynności bankowych wprowadzają przepisy przewidujące ochronę tajemnicy bankowej.
Profesjonalni pełnomocnicy i przedsiębiorcy z aprobatą i ulgą przyjęli kolejny wyrok Trybunału Konstytucyjnego (TK) „normalizujący” poziom formalizmu w postępowaniu cywilnym w sprawach gospodarczych.
Starając się uzyskać od swojego kontrahenta zabezpieczenie wierzytelności w postaci gwarancji bankowej, należy rozważyć, czy gwarancja ta ma być gwarancją przenoszalną, czyli taką, z której wierzytelności podlegają przeniesieniu na inny podmiot oraz na jakie ewentualnie podmioty przelew ten miałby być dokonany.
Przy obecnej tendencji do zaostrzania przepisów procedury cywilnej warto pamiętać o regulacji zawartej w art. 162 k.p.c. Wprawdzie nie jest to przepis nowy, niemniej jednak w ostatnich latach sądy coraz częściej sięgają po to „narzędzie” łatwego oddalenia zarzutów podnoszonych przez strony w środkach zaskarżenia, stąd też nie tylko warto, ale wręcz niezbędnym jest mieć na uwadze tę regulację.
Rok 2008, mimo początku kryzysu, był dla naszej kancelarii udany. Ugruntowana marka, w praktyce potwierdzana w corocznych rankingach w Polsce i zagranicą, to efekt nieustannego rozwoju, właściwej strategii oraz efektywnej i uczciwej współpracy z naszymi Klientami.
W praktyce, w sytuacji, gdy bank udziela kredytu na zakup udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością, ten sam bank wymaga często ustanowienia przez kredytobiorcę zabezpieczenia swoich wierzytelności na nabywanych udziałach, które nierzadko jest zabezpieczeniem o charakterze podstawowym.
Dnia 5 grudnia 2008 roku, Sejm uchwalił kolejną ustawę, zmieniającą w sposób systemowy kodeks postępowania cywilnego. Ustawodawca we wspomnianej ustawie kontynuuje reformę części IV Kodeksu postępowania cywilnego, dotyczącej międzynarodowego postępowania cywilnego, oraz „zakorzenia” w Kodeksie regulacje, zawarte w rozporządzeniach (WE) Parlamentu Europejskiego i Rady.
W dniu 24 stycznia 2009 roku weszła w życie zmiana przepisu art. 358 Kodeksu cywilnego. Przed tą datą omawiany przepis wprowadzał zasadę, że z zastrzeżeniem wyjątków ustawowych zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogły być wyrażane tylko w pieniądzu polskim. Z obecnej treści tego przepisu wynika, że dopuszczalne jest określenie wysokości zobowiązania w walucie obcej.
W postanowieniu z 17 października 2008 r. (sygn. I CSK 552/07) Sąd Najwyższy stwierdził, że powód może cofnąć pozew za zgodą pozwanego na każdym etapie sprawy – także w postępowaniu kasacyjnym przed Sądem Najwyższym. W sprawie, w której zostało wydane powyższe postanowienie, jedna ze stron postępowania wniosła skargę kasacyjną od orzeczenia sądu II instancji.
Bieżący kryzys ekonomiczny dotyka światowe rynki na szereg różnych sposobów. Niektóre państwa mają trudności w uporaniu się z gwałtownym spowolnieniem gospodarczym, podczas gdy inne wychodzą w zasadzie bez szwanku w porównaniu do nich. Przykładem tych ostatnich jest Polska, państwo utrzymujące się na powierzchni dzięki wzrostowi eksportu, produkcji przemysłowej i rosnącym poziomom bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ). Ruth Saunders rozmawiała z partnerami Kubas Kos Gaertner, jednej z wiodących kancelarii prawnych w Polsce, aby dowiedzieć sie więcej.
Od dnia 17.10.2005 r. (od wejścia w życie nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego), ustawa przewiduje wprost możliwość zabezpieczenia roszczeń dochodzonych przed polskim sądem arbitrażowym zarówno przez sąd powszechny (art. 1166 k.p.c.), jak i przez sąd polubowny (art. 1181 k.p.c.), przy czym strony arbitrażu mogą pozbawić sąd arbitrażowy kompetencji do orzekania o zabezpieczeniu.
Poniżej przedstawione zostaną kolejne najistotniejsze zmiany ustawy o zastawie rejestrowym („u.z.r.”), które weszły w życie z dniem 11 stycznia 2009 roku. Nowelizacja znosi miesięczny termin na złożenie wniosku o wpis zastawu do rejestru. W przypadku, gdy zastawca, zastawnik lub dłużnik posiada miejsce zamieszkania (siedzibę) poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej, we wniosku o wpis wpisuje się ponadto adres dla doręczeń w Polsce.
Brak ekspozycji Polski na rynek subprime oznacza, że bieżący globalny kryzys finansowy wywiera jedynie ograniczony wpływ na sytuację gospodarczą w Polsce, jako że banki nie posiadają portfela złych kredytów, które mogą zagrozić ich płynności. Zgodnie z opublikowanymi danymi, sektor bankowy w Polsce charakteryzuje się nadwyżką lokat wobec kredytów. Co więcej, banki działają jako spółki akcyjne, co ogranicza wpływ potencjalnych problemów zagranicznych właścicieli na sytuację ich polskich przedsiębiorstw zależnych.
W dniu 5 września 2008 roku uchwalono ustawę o zmianie ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów oraz o zmianie innych ustaw, która wejdzie w życie z dniem 11 stycznia 2009 roku („Nowelizacja”). Nowelizacja usuwa szereg istniejących dotąd wątpliwości, jak również „modernizuje” ponad 10-letnią instytucję zastawu rejestrowego, dostosowując ją do potrzeb nowoczesnej praktyki. W kolejnych dwóch tekstach przedstawione zostaną najbardziej istotne zmiany ustawy o zastawie rejestrowym („u.z.r.”)…
Dla przedsiębiorców poddających spory pod rozstrzygnięcie sądów arbitrażowych niezwykle istotne kwestie powstają na styku postępowania arbitrażowego oraz prawa upadłościowego. Kwestie te widoczne są przy określeniu skutków, jakie wywołuje upadłość jednej ze stron sporu arbitrażowego na wyroki arbitrażowe wydane jeszcze przed ogłoszeniem upadłości.
Zastaw na prawach z papierów wartościowych jest w praktyce bankowej jednym z bardziej popularnych zabezpieczeń wierzytelności. Obecnie ze względu na stały rozwój rynku finansowego istotne znaczenie ma zastaw na papierach wartościowych zdematerializowanych, istniejących w postaci zapisów na odpowiednich rachunkach (rejestrach).
W praktyce popularne jest zabezpieczenie wierzytelności w postaci zastawu rejestrowego na maszynach i urządzeniach, wyposażeniu hali produkcyjnej bądź na zapasach magazynowych kredytobiorcy. W świetle ustawy o zastawie rejestrowym i rejestrze zastawów jest to zastaw na zbiorze rzeczy oznaczonych co do gatunku albo na zbiorze rzeczy ruchomych stanowiącym całość gospodarczą, choćby jego skład był zmienny (art. 7 ust. 2 pkt 2 i 3 ustawy).
Mądrość ludowa uczy, że nie ma zysku bez ryzyka. Z tego samego źródła pochodzi inne przysłowie, mianowicie: jeśli się nawarzyło piwa, to trzeba je wypić. Te dwa przysłowia o uniwersalnym przesłaniu trafnie oddają również kluczowy aspekt problematyki cywilnoprawnej odpowiedzialności członków zarządu za działania związane z pełnieniem funkcji w ramach organu spółki: z jednej strony bowiem menedżerowie zobowiązani są do pomnażania majątku spółki, co wymaga niekiedy podejmowania ryzyka gospodarczego, z drugiej zaś ich działania nie mogą być całkowicie dowolne i wyjęte spod jakiejkolwiek weryfikacji pod kątem legalności.
Z art. 207 kodeksu spółek handlowych można wywieść wniosek, że członkowie zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością zobowiązani są do wykonywania uchwał wspólników zawierających polecenia dotyczące prowadzenia spraw spółki, o ile nic innego nie wynika z umowy spółki. Słuszność powyższej tezy potwierdza jednoznacznie przepis art. 219 § 2 k.s.h., który w przeciwieństwie do reguł właściwych dla spółki akcyjnej (art. 3751 k.s.h.) adresuje zakaz wydawania poleceń w zakresie zarządzania spółką z o.o. tylko do rady nadzorczej, nie odnosząc go do zgromadzenia wspólników.
Zasadą arbitrażu jest poufność. Ma ona na celu zapewnienie szybkości postępowania, ochronę tajemnicy handlowej, dobrego imienia stron oraz ograniczenia ryzyka kolejnego sporu. Zasada ta wytworzyła się wraz z rozwojem arbitrażu, który dotyczył jednak sporów prywatnych. Obecnie, stroną postępowań arbitrażowych bywa również i Państwo; jest to szczególnie widoczne w przypadku spraw dotyczących dwustronnych traktatów inwestycyjnych (BIT).
Wiele banków ma w ofercie produkt pod nazwą „rachunek escrow”. Określeniem tym nie posługuje się żaden przepis. W praktyce jest to rachunek bankowy zakładany zwykle na podstawie trójstronnej umowy – najczęściej między sprzedającym i kupującym oraz bankiem, na potrzeby rozliczeń w ramach umowy sprzedaży.
Kodeks etyki zawodowej zabrania reklamy usług kancelarii prawnych. Dopuszczalne jest jednak informowanie o świadczonej pomocy prawnej. Prawnicy niechętnie podają dane o swojej działalności, a w szczególności dane o przychodach kancelarii.
Sądy arbitrażowe nie mają bezwzględnego obowiązku stosowania prawa polskiego. Podstawą ich działania jest bowiem umowa stron, stąd też to właśnie strony decydują na podstawie jakich przepisów dochodzi do rozstrzygnięcia ich spraw. Swoboda przyznana sądom arbitrażowym nie jest jednak absolutna, granice jej wyznacza bowiem klauzula porządku publicznego.
W sejmie rozpatrywane są dwa projekty nowelizacji ustawy o księgach wieczystych i hipotece (http://orka.sejm.gov.pl/projustall6.html) a wprowadzenie ich w najbliższym czasie jest praktycznie przesądzone. Warto zatem już teraz im się przyjrzeć, by móc zawczasu przygotować się na nie. Poniżej zostaną przedstawione kolejne, najistotniejsze dla praktyki przyszłe zmiany.
Sądy państwowe, uchylając wyroki sądów arbitrażowych, przedstawiają oceny prawne oraz wskazania, wytykając błędy, których dopuściły się sądy arbitrażowe. Jednakże, tak obowiązujące prawo, jak i orzecznictwo Sądu Najwyższego, nie udzielają wprost odpowiedzi na podstawowe pytanie, czy wskazania sądów państwowych wiążą sądy arbitrażowe.
W sejmie rozpatrywane są aktualnie dwa projekty nowelizacji ustawy o księgach wieczystych i hipotece (http://orka.sejm.gov.pl/projustall6.html). Oba cieszą się poparciem rządu i opozycji, stąd wprowadzenie ich w najbliższym czasie jest praktycznie przesądzone. Warto zatem już teraz im się przyjrzeć, by móc zawczasu przygotować się na nie.
Prawie dwie dekady po udanym wprowadzeniu reform gospodarczych, Polska dokonała transformacji z ospałej scentralizowanej gospodarki na jedną z najbardziej skutecznych gospodarek Europy, ze wskaźnikiem rocznego wzrostu często przekraczającym sześć procent. Kubas Kos Gaernter specjalizuje się w kompleksowych usługach prawnych dla podmiotów gospodarczych i posiada wieloletnie doświadczenie w udzielaniu pomocy polskim spółkom jak i zagranicznych przedsiębiorstwom otwierającym tu swoje interesy.
Rozciągając się od państw bałtyckich na północy do Bałkanów na południu, region Europy Środkowo-Wschodniej to olbrzymi obszar geograficzny. Aczkolwiek pojęcie Europy Środkowo-Wschodniej stanowi wygodny skrót używany do określania dawnych państw komunistycznych, które leżą pomiędzy Europą Zachodnia a Rosją, pomija ono to, że państwa komunistyczne tworzące ten region istotnie różnią się między sobą zarówno pod względem kultury jak i struktury gospodarki. Jednym wspólnym czynnikiem, jednakże, jest restrukturyzacja gospodarcza i fala masowej prywatyzacji, która trwa, w większym lub mniejszym zakresie, w każdym państwie od wczesnych lat 1990-ych.
Podstawowym zadaniem członków zarządu jest należyte wykonywanie powierzonych im zadań. Niejednokrotnie zdarza sie jednak, ze swoim działaniem mogą wyrządzić szkodę albo samej spółce, albo jej kontrahentom czy wierzycielom. Grozi im za to nie tylko zwolnienie z pełnionej funkcji, ale także pociągnięcie do dalej idącej odpowiedzialności.
Szukając możliwości rozwoju, polscy przedsiębiorcy coraz częściej interesują sie zagranicznymi rynkami. Zawarcie umowy handlowej z kontrahentem z innego kraju jest jednak często bardzo czasochłonne i napotyka wiele przeszkód. Można je ominąć, korzystając z tzw. soft law, czyli zbioru norm quasi-prawnych.
Jedna z fundamentalnych decyzji, jakie musi podjąć każdy przedsiębiorca, dotyczy formy prawnej prowadzonej działalności gospodarczej. Jeszcze niedawno można było wybierać tylko miedzy spółkami osobowymi a kapitałowymi. Dziś wybór jest znacznie szerszy – polscy przedsiębiorcy mogą sięgać po nowoczesne, skomplikowane formy prawne, które pozwalają na minimalizacje ryzyka i zwiększanie zysku.